Znany dziennikarz Mykoła Nesenyuk wypowiedział się na temat terminu rozpoczęcia drugiej połowy mistrzostw Ukrainy. Przypomnijmy, że w bieżącym sezonie mistrzostwa kraju zostaną wznowione w pierwszych dniach marca (4 marca to dzień bazowy 16. kolejki UPL).
„W marcu 1977 roku Dynamo Kijów po raz pierwszy w swojej historii dotarło do półfinału Pucharu Mistrzów Europy, pokonując w dwóch marcowych meczach słynny Bayern Monachium, który był właścicielem wspomnianego pucharu. Stało się to najwyższym osiągnięciem zespołu w europejskich pucharach, którego Dinamo nie mogło przekroczyć, powtarzając tylko dwukrotnie w 1987 i 1999 roku.
Przypomniałem sobie o tym po tym, jak zobaczyłem, że wiosenna część obecnych mistrzostw Ukrainy powinna rozpocząć się 4 marca, a jeszcze wcześniej planują rozegrać mecze o Puchar Ukrainy. Pytacie, po co jest rok 1977? Do tego czasu mistrzostwa zaczęły się... 2 kwietnia. Co więcej, mecze pierwszej rundy odbywały się na stadionach miast południowych, a piłka nożna zagościła na naszych szerokościach geograficznych już w połowie kwietnia. Czemu? Bo to właśnie w połowie kwietnia w naszym regionie rośnie trawa. Rośnie samo, bez pomocy z zewnątrz.
Tak więc w 1977 roku rozpoczęcie mistrzostw w kwietniu nie przeszkodziło kijowskiemu „Dynamo” w pokonaniu „Bawarii” w marcu. W tamtym czasie nikt nie myślał o rozpoczęciu mistrzostw pod koniec lutego, wbijając drużyny w śnieg i błoto z niewiadomych przyczyn. Teraz nie to! Teraz gramy w piłkę nożną zarówno w grudniu, jak iw lutym. Jednak jakoś nie prowadzi to naszych klubów do półfinału Ligi Mistrzów. Mamy jednak już sporo ogrzewanych boisk, które cieszą oczy tych kilkuset osób, które w lutym i marcu wybierają się na piłkę nożną.
Wcześniej wszystko to można było przypisać poziomowi profesjonalizmu naszych menedżerów piłkarskich, którzy albo nie uczyli się botaniki w szkole, albo zdążyli o niej zapomnieć. Dlatego regularnie wydawano znaczne dodatkowe środki na utrzymanie boisk piłkarskich dla krajowych „zawodowców”, które nie dawały żadnego zwrotu i mogły być przeznaczone na coś bardziej potrzebnego. Można to również przypisać bogatym właścicielom naszych drużyn piłkarskich. Niech wydadzą kilka dodatkowych milionów, mają ich dużo!
Nie teraz. Teraz wojna. Teraz jest zima, którą miliony Ukraińców spędzają całkowicie lub częściowo w ciemności i zimnie z powodu zniszczenia infrastruktury krytycznej przez agresora. Każdego dnia władze proszą nas o oszczędzanie energii elektrycznej i ciepła, ostrzegając przed możliwymi utrudnieniami, a nawet katastrofą!
Ale to jakoś nie dociera do menedżerów piłkarskich. Czy oni nie rozumieją, że aby w marcu odbyły się mistrzostwa w piłce nożnej, boiska muszą być ogrzewane? Wydać na to rzadkie ciepło, którego milionom Ukraińców brakuje na normalne życie? Jaka jest pilna potrzeba rozpoczęcia gier w marcu? Co się stanie, gdy piłkarze wyjdą na boisko miesiąc później, gdy pola wyschną i porośnie na nich świeża trawa? Gdzie się spieszyć?
Od razu uprzedzam komentarze licznych „ekspertów” o potrzebie pomyślnego występu dwóch ukraińskich drużyn w europejskich pucharach drugiej ligi. Jest mało prawdopodobne, że ci „eksperci” będą w stanie wyjaśnić, jaki jest związek między występami drużyn piłkarskich, które będą przygotowywać się do międzynarodowych meczów za granicą i rozgrywać je także poza Ukrainą, a ociepleniem murawy na pustych stadionach w ukraińskich miastach?
Dlatego cofnąłem się myślami do początku 1977 roku, kiedy naszą piłkę nożną prowadzili ludzie, którzy trochę znali się na botanice. Nie takie same jak obecne…”, napisał Nesenyuk na swojej stronie w sieci społecznościowej Facebook.