34-letni środkowy obrońca Ołeksij Dityatyjew, który wrócił na Ukrainę i podpisał kontrakt z "Lwowem", opowiedział o stosunku do obywateli małego kraju o nazwie "Rosja" w Kazachstanie, gdzie grał dla "Aksy".
„Nie spotkałem w Kazachstanie Rosjan, którzy popierają Putina. Na szczęście dla nich. Kiedy Rosjanie są za granicą, są tam bardzo cicho.
Ponieważ w Kazachstanie jest wielu młodych facetów, którzy chodzą i po prostu piją Rosjan na ulicy. Pytają, czyj Kazachstan, czyj Krym i po prostu piją. To prawda, nie żart. Gdyby złapano Rosjanina, który powiedziałby, że Krym to Rosja, zostałby „wyciągnięty”. Były już takie sytuacje” – cytuje Dityatiewa „Ukraińska piłka nożna”.
Є в мене родичі в Казахстані, путіністи закляті
Вже не спілкуюсь
Раніше в гості приїзджали постійно
тут якось по другому
Ау хто контролює переводи?