Jak wcześniej informowaliśmy, ukraiński napastnik belgijskiego Brugii Roman Jaremczuk rozegrał wczoraj kolejny mecz dla swojego klubu, ale ponownie opuścił boisko bez strzelenia bramki.
Jednocześnie w trakcie tego spotkania Ukrainiec miał świetną okazję do wyróżnienia się: w 26. minucie gry, po podaniu flanki partnera, był już gotowy do uderzenia na pustą bramkę z dwóch metrów, ale wyprzedził go obrońca drużyny przeciwnej, Volke Janssens, który zanotował sobie pasywną bramkę samobójczą.