Obrońca "Dynama" Ołeksandr Karawajew podzielił się swoimi wrażeniami z obozu treningowego w Turcji w komentarzu dla służb prasowych klubu.
— „Dynamo” jest już od tygodnia na spotkaniu w Turcji. Jakie są pierwsze wyniki, które można podsumować?
— Przede wszystkim bardzo ciężki wysiłek fizyczny, dwa razy dziennie. Zajęcia na siłowni, bieganie. Kiedy zaczynaliśmy trenować, w Kijowie było też duże obciążenie pracą. Trening ciężki, ale wiemy, że musimy wytrzymać pierwszy tydzień i potem będzie już łatwiej. Wszyscy są gotowi, wszyscy wiedzą, co mają robić.
— Po pierwszym meczu kontrolnym „Dynama” na spotkaniu było dużo krytyki. Jakie wnioski płyną z tego pojedynku?
— Dla naszej drużyny zawsze ważny jest wynik, nieważne, czy to mecz towarzyski, czy oficjalny. Nie mamy prawa tak grać i przegrywać z takim wynikiem. Obejrzałem ten mecz następnego dnia, wyciągnąłem odpowiednie wnioski. Tak, graliśmy pod dużym obciążeniem, ale kolejne mecze zagramy inaczej. Takich błędów nie powinno się popełniać.
— W przypadku „Rapidu” spotkania trwają już drugi miesiąc, a w przypadku „Dynama” był to dopiero czwarty dzień…
— Zdarza się, że grają drużyny, które są w różnych warunkach. Pamiętam, że kiedyś też kończyliśmy trening, aw ostatnich dniach graliśmy z przeciwnikiem, który właśnie zaczął trenować – było bardzo łatwo. Kiedy masz dużo energii, jesteś gotowy - wszystko jest zupełnie inne. Spotkania na początku zawsze są trudne. Dobrze, że był taki dobry przeciwnik, było nam ciężko.
— Czy po przeprowadzce Cygankowa do Girony rywalizacja na prawym skrzydle tylko się zaostrzy?
- Nie obchodzi mnie, na jakiej pozycji gram. Najważniejsze jest to, że wnoszę wartość do zespołu. Ile lat jestem w "Dynamie" - zawsze gram na różnych pozycjach. Staram się być użyteczny. Tam, gdzie widzi mnie trener, tam będę grał. Powtarzam, najważniejsze to grać i przynosić korzyści Dynamo.
Розкажуєш добре та й не перший раз, а ось роботи не видно...
Чем то напоминает безнадегу 95-97 гг. Но там хоть тренер и молодежь на подходе была, а тут….