Były napastnik Zorii Ługańsk Serhij Grin wspominał okres swojej kariery w tym zespole, a także podzielił się wrażeniami z pracy pod okiem swojego byłego mentora Wiktora Skrypnyka.
„Wiktor Skripnik to dobry trener. Ale zdarza się, że to nie twoja drużyna, styl gry czy taktyka. Pod Skripnikiem Zorya grał karą w środku pola i dwoma napastnikami. Przy takim stylu gry łatwiej mi grać na flance, ale nie było takiej pozycji. Jeśli drużyna gra na kontratakach, to lepiej dla mnie jest grać w ataku, szukać stref, dawać szybkość. Po prostu do siebie nie pasowali, zdarza się.
Jeśli chodzi o Skrypnyka, to jego metody pracy wyraźnie różnią się od innych ukraińskich trenerów, z którymi się zetknąłem. Ma europejskie podejście – trening to nie dwie, nie trzy godziny, ale np. godzina czy dziesięć, ale intensywny, ciekawy futbol. Trenowanie z nim to dreszczyk emocji” – powiedział Grin.