Służby prasowe rosyjskiego Szinnika oficjalnie skomentowały niefortunną bójkę pomiędzy ich podpiecznymi a chłopakami z ukraińskiej strony Minaya, która miała miejsce w tureckim hotelu. Wnosimy, że wypowiedź wschodniaków jest taka, jaka jest.
"Oświadczenie FC Shinnik w związku z incydentem, który miał miejsce w hotelu w Turcji
Wieczorem 13 lutego na terenie hotelu Ciginus, który znajduje się w mieście Belek (Turcja), gdzie przebywa nasza drużyna, doszło do incydentu z udziałem zawodników ukraińskiej drużyny Shinnyk.
W związku z tym FC Shinnik oficjalnie oświadcza, że nie jest inicjatorem tego konfliktu. Nasi zawodnicy zachowali się jak prawdziwy zespół, stając w obronie kolegi z drużyny, który został zaatakowany. Badania lekarskie zawodników Szinnika nie wykazały poważnych obrażeń. W tej chwili nasza drużyna jest bezpieczna, a klub zdecydował się przenieść do innego hotelu, aby uniknąć dalszego konfliktu.
Należy zaznaczyć, że rezerwacja tego hotelu miała miejsce jeszcze w listopadzie 2022 roku, z zastrzeżeniem warunków bezpiecznego pobytu naszej ekipy. Każdą formę przemocy uważamy za niedopuszczalną, potępiamy ją i będziemy bronić nie tylko interesów klubu, ale także naszego kraju. Sytuacją zajmują się organy ścigania".