Były napastnik Szachtara Viktor Grachev przeanalizował sytuację przed meczem Szachtara z Rennes w Lidze Europy last-16.
"Powiem tak: "Rennes nie jest topowym klubem nawet we Francji, a jedynie przeciętną drużyną. Nie ma tam wielkich gwiazd. Najbardziej podoba mi się ich bramkarz Steve Mandanda, który choć ma swoje lata, to teraz ma się dobrze i ma za sobą dobrą karierę.
Jedynym atutem Francuzów przed meczem z Szachtarem jest to, że mają praktykę w oficjalnych meczach. Podczas gdy Górnicy grali tylko mecze towarzyskie.
Owszem, Szachtarowi bez Mudryka będzie trudno, bo Michaił może przejąć grę, pokonać jednego, dwóch, a nawet trzech przeciwników, dając tym samym miejsce swoim partnerom, albo sam może decydować o losach odcinka. Dlatego wierzę, że sztab trenerski znajdzie wyjście z tej sytuacji.
Jestem przekonany, że Szachtar na pewno zapunktuje. Chcę też wierzyć, że Górnicy nie ulegną. Stawiam na to, że pomarańczowo-czarni wygrają 1-0 - powiedział Grachev.