Były ukraiński pomocnik Oleg Shelayev podzielił się wrażeniami z pierwszego meczu 1/16 finału Conference League pomiędzy cypryjskim AEK a Dnipro 1 (1-0), który odbył się wczoraj w Larnace.
- Dnipro, w przeciwieństwie do Szachtara, nie zdołało podejść do tego etapu w równie dobrej kondycji. Tylko niektórzy zawodnicy Dnipro 1 pokazali jakość gry, a i to tylko momentami. Trudno powiedzieć, czy była to specyfika przygotowań, czy nastrój do gry. AEK miał przewagę - zarówno w ogóle, jak i momentami pod bramką Dnipro.
- Dlaczego Dovbik nie potrafił udowodnić swojej wartości?
- Nie było asyst za obrońcami, a Artem musiał odbierać piłkę tyłem do bramki. Dovbik oczywiście bardzo się starał, wygrał wiele pojedynków powietrznych, świetnie podał do Pikhalenoka, kiedy ten miał szansę na zdobycie bramki, ale od Artema chcemy więcej. W tym samym czasie inny wykonawca Dnipro 1 - Gutsulyak, który grał z poświęceniem i ostrością.
- Jakie wrażenie wywarli na Tobie nowi zawodnicy Dnipro, a w szczególności Brazylijczycy Heiner i Peglou?
- Są bardzo mobilni, dobrze operują piłką, są szybcy i kreatywni.
- Obrona Dnipro-1 utrzymywała się przez długi czas, ale pozwoliła przeciwnikom na zdobycie bramki w końcowej fazie meczu. Co nie udało się drużynie Dnipro?
- Myślę, że AEK wytrwale realizował plan na ten mecz. Cypryjczycy zdawali sobie sprawę, że goście dominują pod względem antropometrycznym, stąd oparcie się na standardach - crossach z rzutów wolnych i rogach. Wystarczy przypomnieć sobie, jak trudno było Dnipro na początku meczu. Na odcinku bramkowym, odpowiednio, było tak samo, a Babenko nie do końca wykończył grę z przeciwnikiem i, myślę, mogliśmy liczyć na pomoc bramkarza.
- Na co teraz może liczyć Dnipro 1 w spotkaniu z AEK, a co może poprawić w grze zespołu Kuchera?
- Ten wynik pozwala nam liczyć na sukces w klasyfikacji. 0:1 to nie 0:3... To nie wynik, ale gra Dnipro martwi. Musimy pokazać lepszy futbol, by awansować do kolejnej rundy Ligi Konferencji. Nie będziemy w stanie poprawić naszej fizyki w ciągu tygodnia. Dlatego będziemy musieli wywierać większy nacisk, utrzymywać piłkę głównie na połowie przeciwnika, cały czas wywierać presję i utrzymywać wysoką intensywność gry, nie pozwalając wielu starszym graczom AEK dojść do głosu. Jeśli uda nam się to wszystko zrobić, będziemy mieli szansę, bo wynik 0-1 nie jest jeszcze werdyktem.
Oleg Semenchenko