Od prawie roku w naszym kraju toczy się krwawa wojna. Wojskowi, odważni wojownicy, którzy bronią swojej ojczyzny przed brutalnymi najeźdźcami, codziennie potrzebują naszego wsparcia, aby przybliżyć Zwycięstwo.
FC „Dynamo” (Kijów) stara się szybko reagować na prośby jednostek i oddziałów wojskowych, finansując i przekazując na front niezbędne rzeczy dla Sił Zbrojnych. Dowódca jednostki wojskowej A4049, który potrzebował pojazdu bojowego, zwrócił się do Dynama z kolejną prośbą. Przedstawiciele klubu szybko znaleźli samochód spełniający wymagane wymagania i dostarczyli go do Kijowa. A dzisiaj czterech bojowników o znakach wywoławczych „Dynamo”, „NATO”, „Rambo” i „Maestro” wyruszyło na front, do gorącego punktu, ze stadionu im. Walerija Łobanowskiego.
Oleksiy Semenenko, wiceprezes Dynamo FC (Kijów):
— Czytelnicy oficjalnej strony klubu zapewne wiedzą, że walczący na froncie żołnierz z znakiem wywoławczym „Dynamo” to mój stary przyjaciel Serhij Filipenko, któremu daleko do 50. roku życia. W czasie wojny nasi żołnierze mają codzienne potrzeby, a „Dynamo Kijów” stara się pomagać – od prezesa klubu po przeciętnego pracownika. Robię to z głębi serca i uważam to za zaszczyt.
Kiedyś rozmawiałem z jednym z piłkarzy Dynama, a on powiedział: „Przed wojną pewien kibic miał zaszczyt zrobić sobie zdjęcie z popularnym piłkarzem. A teraz my, gracze, mamy zaszczyt zrobić sobie zdjęcie z wojskiem, które broni naszych rodzimych ziem przed najeźdźcami”. Mam więc teraz zaszczyt, wypełniając mandat Prezydenta Ihora Surkisa, przekazać Państwu kluczyki do tego samochodu.
Tylko kilka słów o historii tego samochodu. Dowódca jednostki wiedząc, że jeden z jego podwładnych o sygnaturze „Dynamo” ma przyjazne stosunki z naszym klubem, wystosował oficjalne pismo z prośbą o zakup bojowego pickupa. I z jakiegoś powodu skierował swój apel do nazwiska kapitana drużyny Serhija Sydorczuka. Pokazałem też ten list prezesowi klubu, a Igor Mychajłowicz w swoim charakterystycznym stylu zareagował natychmiast, polecając mi natychmiast znaleźć odpowiedni samochód. I dodając, że poniesie koszty jego zakupu. Kiedy zapytałem, co z Sydorczukiem, prezydent powiedział: „On też może się przyłączyć, ale to powinien być jego wybór”.
Spodziewano się wyboru Siergieja - kapitan natychmiast przeznaczył trochę środków. Podobnie, wybacz mi, że byłem nieskromny, ja też. Ale wkrótce i ta kwota wzrosła: podczas mojej niedawnej podróży służbowej do Kuwejtu, gdzie między innymi prezentowano książkę o Waleriju Łobanowskim w języku arabskim, Ambasador Nadzwyczajny i Pełnomocny Ukrainy w tym kraju Ołeksandr Bałanutsa dowiedział się o naszej inicjatywie i wyraził swoje chęć dołączenia do nas. Dzięki temu wspólnemu wkładowi udało się doprowadzić samochód do idealnego stanu technicznego, wyposażyć, przemalować na kolor kamuflażowy, a także zakupić różnego rodzaju artykuły spożywcze i papierosy dla wojska.
Dlatego wyszedł taki dyplomatyczny samochód piłkarski - swoisty symbol tego, jak my, Ukraińcy, jednoczymy się wokół wspólnej klęski i jak zawsze jesteśmy gotowi przyjść sobie z pomocą. To jest klucz do naszych zwycięstw.
Serhij Filipenko, oficer Sił Zbrojnych Ukrainy ze znakiem wywoławczym „Dynamo”:
— Dziękuję naszemu ukochanemu klubowi, któremu kibicujemy od dzieciństwa, a przede wszystkim jego prezesowi Ihorowi Surkisowi. Wiemy, że Dynamo Kijów pomogło nam, gdy byliśmy pod Bachmutem, wysyłając nam piły łańcuchowe, generatory i wiele innych rzeczy. Postaramy się was nie zawieść, zdecydowanie złamać i wypędzić z naszych ziem tych raso-faszystów. Wszystko będzie Ukrainą!
Żołnierze Sił Zbrojnych Ukrainy nie zostali również bez osobistych upominków – w szczególności każdy z nich został wtajemniczony w tytuł honorowego zawodnika Dynama wraz z prezentacją odpowiednich akcesoriów klubowych. Z kolei wojsko obiecało dołożyć wszelkich starań, aby rok 2023 był rokiem zwycięskim dla całej Ukrainy.
Za chwilę futbolowo-dyplomatyczne auto z tablicami rejestracyjnymi „Dynamo” i czterema prawdziwymi Bohaterami ruszyło w swoje obecne miejsce na linii frontu.