Obrońca Evertonu Witalij Mykolenko opowiedział historię swojego ojca, który chwycił za broń w obronie Ukrainy po zmasowanym rosyjskim ataku.
Witalij odebrał telefon od matki i powiedział, że jego ojciec zmienił pracę jako budowniczy na mundur wojskowy.
„Byłem całkowicie zszokowany. płakałem. Moją pierwszą myślą było, że mój ojciec nigdy nie spotka moich dzieci, kiedy je będę miała. Był już w bunkrze praktycznie bez połączenia telefonicznego. Rzadko mogliśmy rozmawiać, a wysyłanie SMS-ów było niebezpieczne, ponieważ nie byliśmy pewni, czy rosyjscy żołnierze zdołają je przechwycić i uzyskać informacje. Kiedy udało mi się z nim porozmawiać, powiedział, że on się nie boi, ale ja się boję. Jest niesamowicie odważny i nadal służy w wojsku. Jeśli będzie potrzebny gdzie indziej, pójdzie ”- donosi Daily Mail Mikolenko.