Wznowienie ukraińskiego sezonu meczami Pucharu Europy Szachtara i Dnipro-1, a także głośne wydarzenia w ramach śledztwa w sprawie działalności prezydenta UAF Andrija Pawelka i jego popleczników znalazły się w centrum uwagi krajowych głoska bezdźwięczna.
W czwartek nastąpiło długo wyczekiwane wznowienie sezonu dla ukraińskich drużyn – na razie dla tych dwóch, które nadal walczą w europejskich pucharach. Szachtar pokonał francuskie Rennes w pierwszym meczu Ligi Europejskiej UEFA w Warszawie, a Dnipro-1 przegrał z AEK Cypr na tym samym etapie Ligi Konferencyjnej UEFA w Larnace.
Ogólne nastroje ukraińskich mediów piłkarskich po wynikach tych meczów są dość przewidywalne: biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, Szachtar osiągnął niemal doskonały wynik, podczas gdy po drużynie Dnipro oczekiwano więcej, choć minimalna porażka na wyjeździe nie przekreślić wszelkie nadzieje obecnego lidera UPL.
Szachtar wyglądał przyzwoicie, gra z Rennes była wyrównana. "Rennes" powinien być w dobrym tonie gry, ale nie zauważyłem przewagi przeciwnika przynajmniej w jednym aspekcie. 2:1 to bardzo dobry wynik. Z tym dużo lepiej wyjeżdżać do takiego rywala jak Rennes. Myślę, że "Górnicy" mają spory handicap w konfrontacji z drużyną francuską i ten handicap nie jest już nawet w wyniku, ale w grze pokazanej przez Szachtara, — zauważa były zawodnik reprezentacji Ukrainy Oleg Szelajew (Footboom1.com, 16.02.23).
Z drugiej strony, zdaniem eksperta, mieszkańcy Dniepru nie mogli dotrzeć do tego etapu w równie dobrym stanie. Shelaev uważa, że tylko niektórzy piłkarze Dnipro-1 pokazali dobrą grę, a AEK miał przewagę - zarówno ogólnie, jak iw momentach blisko bramki drużyny Dnipro.
„Takie konto pozwala liczyć na sukces. 0:1 to nie 0:3... To nie wynik martwi, tylko gra Dnipros. Aby awansować do kolejnej rundy konieczne jest pokazanie jaśniejszego futbolu. Nie da się radykalnie poprawić „fizyki” w tydzień. Trzeba więc będzie mocniej naciskać, utrzymywać piłkę głównie na połowie przeciwnika, cały czas naciskać i utrzymywać wysoką intensywność gry, nie pozwalając wielu sędziwym piłkarzom AEK-u dojść do siebie. To wszystko będzie można zrobić i pojawi się szansa”, - dodaje Shelaev (Footboom1.com, 16.02.23).
"Szachtar" niemal perfekcyjnie rozegrał pierwszy oficjalny mecz po długiej przerwie. Taka przewaga nie wróży łatwego życia we Francji. Górnikom nie gwarantuje się absolutnie nic. Jednak dla Rennes będzie to jeszcze trudniejsze niż dzisiaj. Do konieczności rewanżu należy dodać utratę kolejnego ważnego zawodnika. Bourjot to nie tylko kapitan, ale także najlepsza asysta zespołu (8) w tym sezonie. Już 23 lutego sprawdzimy, czy pragmatyzm stał się nową cechą ekipy Jowiczewicza, czy też dzisiejszy dzień to akcja na jeden wieczór", - pisze strona "Football 24" (Football24.ua, 16.02.23).
Zdaniem felietonisty Walerija Wasylenki "Szachtar" nie zawiódł w najmniejszym stopniu. Drużyna grała bardzo kompetentnie i umiejętnie jak na swój obecny stan i ambicje. No i oczywiście trzeba wziąć pod uwagę bardzo wysoki poziom rywala, który niedawno pokonał samo PSG w mistrzostwach Francji.
„Jovicevich powie po meczu, że jego drużyna mogła wygrać większą różnicą punktów. I ma rację na swój sposób. Ale moim zdaniem w tym przypadku nie można rozgniewać Wszechmocnego: Donieccy mogli strzelić trzeciego gola, ale mogli też nie trafić w drugiego. Więc wszystko dobre, co się dobrze kończy. W końcu nawet minimalne zwycięstwo jest zwycięstwem. Tym bardziej, że teraz cena bramki zdobytej przez "Rennes" na wyjeździe nie jest już tak wysoka jak kiedyś., podkreślił Wasylenko (Sport.ua, 17.02.23).
Jeśli chodzi o Dnipro-1, były pomocnik reprezentacji Ukrainy Serhij Nagorniak zwrócił szczególną uwagę na to, że ukraiński klub ustępował przeciwnikom podczas standardowych rozgrywek. Głównie dlatego, że wielu jego graczy jest śmiesznie niższych i mniej potężnych niż ich przeciwnicy.
„Wrażenie nie jest zbyt pozytywne. Ta drużyna już jest jak kość w gardle: ukraińskie kluby rozegrały z nią ostatnio 5 meczów i nie ma szans, żebyśmy ją pokonali. Z jakiegoś powodu wierzyłem, że mieszkańcy Dniepru strzelą swoją piłkę. Ale widzisz jak: zagrali kombinację i nie strzelili gola, a po podaniu ze skrzydła od razu zdobyli bramkę do własnej siatki", - podsumował Nagorniak (fanday.net, 17.02.23).
Jednocześnie, analizując mecz Szachtara z Dnipro-1, wielu ekspertów spojrzało na wszystko przez pryzmat poczynań najbardziej prawdopodobnych kandydatów do reprezentacji Ukrainy. Oczywiście wrażenia graczy „Dnipro-1” nie były zbyt pozytywne (choć nie bez wyjątków), ale większość górników pokazała się z najlepszej strony.
Na szczególną uwagę zasługuje między innymi lewy obrońca Szachtara Bohdan Mychajliczenko, którego poczynania zrobiły wrażenie na wielu ekspertach. Na przykład Oleg Fedorczuk, znany w przeszłości trener, kategorycznie stwierdził, że przy takim meczu wychowanek szkoły Dynamo i były zawodnik „Zorii” jest po prostu zobowiązany do gry w reprezentacji Ukrainy na najbliższy mecz. spotkanie.
„Zasługa pierwszego gola jest jeszcze bardziej zasługą Mychajliczenko niż Kryskiwa. Do końca meczu Bohdan był w bardzo dobrej formie. Według tej gry Mychajliczenko jest zawodnikiem drużyny narodowej. Najskuteczniejszym zawodnikiem okazał się Stepanenko. W tym meczu zagrał po prostu „wow”, scementował obronę, trzymał wątek gry, a nawet potrafił strzelić gola głową. I oczywiście imię Trubin. Był zabójczy moment, kiedy uratował drużynę. To był naprawdę kluczowy moment. Gdyby Francuzi szybko się bronili, szanse byłyby niewielkie., - dodaje Fedorczuk (fanday.net, 17.02.23).
W związku z tym należy stwierdzić, że w tej chwili do ekspertów, dziennikarzy i kibiców należy analiza i „wybór” zawodników reprezentacji Ukrainy. W normalnej sytuacji na meczach Szachtara z Dnipro-1 powinni być obecni przedstawiciele sztabu szkoleniowego reprezentacji, ale ani trener, ani jego asystenci nie zostali jeszcze wybrani.
Ukraińskie środki masowego przekazu alarmują o tej sytuacji od ponad miesiąca, ale fakt pozostaje faktem: na około pięć tygodni przed startem nasza reprezentacja pozostaje „zaniedbana”. Kto jest temu winien? Opinia mediów i ekspertów jest jednoznaczna — Ukraiński Związek Piłki Nożnej...
Powiedzieć, że media krytykują UAF, a zwłaszcza jego prezesa Andrija Pawiełko, bo nasza reprezentacja – jedyna wśród eliminatorów EURO 2024 – wciąż jest bez trenera, to nic nie powiedzieć. A z punktu widzenia nie dość, że opóźnienie w powołaniu trenera niebiesko-żółtych przekroczyło wszelkie granice, to jeszcze, że opcje rozważane przez UAF, zdaniem mediów, są bardzo dalekie od zaakceptowania .
„Reprezentacja Ukrainy swój pierwszy oficjalny mecz w 2023 roku rozegra za półtora miesiąca. Na stanowisku głównego trenera panuje teraz chaos, nikt nie prowadzi zespołu. A Pavelka, który ma się zająć tą sprawą, prokuratura chce przez sąd zawiesić na dwa miesiące z funkcji szefa UAF. Chociaż miał więcej niż wystarczająco czasu na negocjacje i wyznaczenie trenera.
Aby pomyśleć, że wcale nie jest źle, wystarczy wiedzieć jeden fakt: reprezentacja Ukrainy jest jedyną reprezentacją, która wciąż pozostaje bez trenera na kwalifikacje do Euro-2024. Do jego rozpoczęcia pozostało nieco ponad miesiąc. Całe pole informacyjne otaczające poszukiwania nowego trenera reprezentacji Ukrainy bezsprzecznie potwierdza, że jest to kompletny chaos i niepewność., - stwierdza dziennikarz Oleg Magliovaniy (Ua.tribuna.com, 17.02.23).
Nie wpłynęły jeszcze żadne mniej lub bardziej oficjalne informacje dotyczące warunków, kandydatów i ogólnie jakichkolwiek perspektyw powołania trenera reprezentacji Ukrainy z UAF. Sądząc po wtajemniczonych, obecnie główną opcją dla UAF jest mianowanie Rusłana Rotana, obecnie głównego trenera „Aleksandrii” i młodzieżowej reprezentacji Ukrainy, na pełniącego obowiązki trenera do czasu, gdy Serhij Rebrow przestanie współpracować z „Al-Ain”.
W szczególności kanał YouTube „TaToTake” informuje, że Pavelko już dzwonił do „Aleksandrii” z tym pytaniem - a klub odpowiedział.
„Vasyl Kardash, Ołeksandr Melashchenko, Vitaly Reva i Ołeksiy Chistyakov zastąpią Rotana w reprezentacji Ukrainy U21 na ten okres. W sztabie Rotana w kadrze narodowej wystąpią Serhij Krawczenko i Jewhen Gres oraz być może Jewhen Barysznikow z Dnipro-1. A Wołodymyr Jezerski, Wołodymyr Tymenko i Wołodymyr Tomilenko będą pracować w „Oleksandrii” („TaToWeź”, 17.02.23).
Jeśli więc stanie się to, o czym informują liczne środki masowego przekazu, to w piłce nożnej powstanie wyjątkowa sytuacja, gdy jeden trener prowadzi nie tylko dwie drużyny narodowe – narodową i młodzieżową – ale także klub. Oczywiste jest, że taka opcja wywołała prawdziwą lawinę krytyki ze strony mediów i ekspertów.
- Nie wiem, czy są w historii przykłady, kiedy trenerem reprezentacji może zostać osoba, która zajmuje już dwa inne stanowiska piłkarskie: trenera młodzieżowego i trenera klubowego. A jeśli UAF ma plan „A”, „B” i „C”, to kiedy te plany zostaną zrealizowane? Gdzie jest komunikacja? Ile zostało do pierwszego meczu reprezentacji?”, - oburzył się były zawodnik reprezentacji Ukrainy Jewhen Lewczenko (Football24.ua, 18.02.23).
"W dniu meczów reprezentacji młoda kobieta musi przejść ostatni trening przed Mistrzostwami Europy - 2023. To ostatnia szansa na zebranie graczy i obejrzenie ich w akcji. Jest szansa na olimpiadę w 2024 roku. Po co dotykać Rotany i łamać wszelkie plany dotyczące szkolenia drużyny młodzieżowej?”, - zastanawia się znany dziennikarz Wiktor Vatsko („Watsko na żywo”, 13.02.23).
Co więcej, według Wacka żaden pełniący obowiązki trenera reprezentacji Ukrainy przed przyjściem Rebrowa nie będzie miał wpływu na jej grę w tej sytuacji.
„Yarmolenko będzie głównym trenerem drużyny. Jak gracze uzgodnią między sobą, będą grać. Pomysły w UAF nie są zgłaszane przez ludzi futbolu. W czołówce siedzą taksówkarze i Ostapy Benders. Czy jest to ogólnie komórka FSB. inaczej nie da się tego wytłumaczyć", - podkreśla Watzko („Watsko na żywo”, 13.02.23).
„Rotan nie siedzi teraz bez pracy, prowadzi już młodzieżową drużynę, która latem również będzie na Euro, a także został trenerem „Oleksandrii”. Może Pavelko chce mianować go pełniącym obowiązki szefa UAF, jeśli obecny szef zostanie usunięty ze stanowiska?
Dopóki reprezentacja nie ma trenera głównego, osoba, której bezpośrednim zadaniem jest odnalezienie go lub przynajmniej wyznaczenie odpowiedzialnych, którzy zrobią to w odpowiednim czasie, zajmuje się zupełnie innymi rzeczami – zmywaniem i walką z prokuraturą, policją i dziennikarzami.
Z tego powodu istnieje poczucie, że UAF nie robi tego, co powinien, pracując w interesie swojego prezesa, a nie dla ukraińskiego futbolu”., zauważa Oleg Maglyovaniy (Ua.tribuna.com, 17.02.23).
Warto przypomnieć, że w grupie eliminacyjnej EURO-2024 rywalami naszej drużyny były Włochy i Anglia. Jednocześnie dwa najlepsze zespoły z grupy przechodzą bezpośrednio do finałowej fazy mistrzostw Europy, a szanse na „ścieżkę rezerwową” w postaci play-offów, w których rozlosowane zostaną cztery bilety do Niemiec, znacznie się pogorszyły w reprezentacji Ukrainy z powodu porażki w Lidze Narodów...
Tymczasem ukraińskie środki masowego przekazu nadal szeroko relacjonują przebieg śledztwa w sprawie prezydenta UAF Pawła Pawła i jego najbliższych współpracowników.
W szczególności działacz społeczny i dziennikarz Kostyantyn Andriyuk poinformował na swoim kanale Telegram, że pracownicy SBU przeszukali Dom Futbolu. Stróże prawa zainteresowali się działalnością działu księgowości UAF. Według Andriyuka jeden z pracowników organizacji został wyprowadzony z terenu UAF w kajdankach. Przeszukania przeprowadzono w gabinecie głównego księgowego (Sport.24tv.ua, 16.02.23).
Według doniesień medialnych przeszukano także pierwszego wiceprezesa UAF Wadyma Kostyuczenkę.
„Jest zaangażowany w sprawę dotyczącą budowy bazy dla reprezentacji Ukrainy. Budowa kompleksu szkoleniowego UAF w Kniazhychach pod Kijowem została ogłoszona w ramach projektu „Wielka Budowa” pod patronatem Prezydenta Ukrainy. SBU jest zainteresowana dokumentami dotyczącymi zakupu gruntu pod budowę kompleksu szkoleniowego", - zauważa dziennikarz Artem Żylinski (Ukrfootball.ua, 16.02.23).
Jednak najgłośniejszą wiadomością minionego tygodnia było zawieszenie Andrija Pawelka i sekretarza generalnego UAF Jurija Zapisockiego na okres jednego miesiąca przez Sąd Peczerski miasta Kijowa.
„Przypominamy, że jest to kwestia wybudowania fabryki do produkcji sztucznej trawy i zakupu do niej sprzętu za pośrednictwem zagranicznego pośrednika. Obaj urzędnicy są podejrzani i są zwolnieni za kaucją w wysokości prawie dwudziestu milionów hrywien za dwie osoby. Swój wniosek o zawieszenie funkcjonariuszy stróże prawa uzasadnili tym, że zarówno Pavelko, jak i Zapisotsky łamią wcześniejsze decyzje i wpływają na świadków w sprawie. Wykorzystują też swoje uprawnienia, aby wywierać presję na swoich podwładnych”., mówi Football Hub (Footballhub.com.ua, 16.02.23).
Jednocześnie decyzja sądu nie weszła jeszcze w życie, ponieważ sędzia zaznaczył w niej, że stanie się to dopiero po rozpatrzeniu odwołania złożonego już przez UAF. Jednak środki masowego przekazu od razu zwróciły uwagę na sprzeczność z tą decyzją sądu.
„Na przykład Oleg Nowikow, dziennikarz magazynu Slovo i Dilo, który specjalizuje się w śledztwach sądowych. W swoim tweecie zwrócił uwagę, że decyzje w sprawie usunięcia podejrzanego z urzędu powinny właściwie wejść w życie natychmiast, bez poprawek na ewentualną apelację., – podkreśla portal „Tribune” (Ua.tribuna.com, 17.02.23).
Warto zaznaczyć, że jeszcze przed stosownym wyrokiem sądu UAF złożył oświadczenie, w którym tradycyjnie zarzuca organom ścigania ingerowanie w działalność narodowego związku piłki nożnej.
„Próba nielegalnego usunięcia kierownictwa UAF w wyniku decyzji sądu w Peczersku teraz i na dwa miesiące ma bardzo konkretne cele. Głównym z nich jest pozbawienie Ukrainy miejsca w Komitecie Wykonawczym UEFA, którym oczywiście może być zainteresowany „kraj 404” lub kolaboranci z naszego państwa.
Poza tym te dwa miesiące są bez przesady fatalne w sprawach sfinalizowania przygotowań do wspólnego wniosku Ukrainy, Hiszpanii i Portugalii o organizację mundialu 2030. Określone prace są kontynuowane bezpośrednio pod kierownictwem prezydenta UAF Andrija Pawła i przy udziale sekretarza generalnego UAF Jurija Zapisockiego, o czym wróg wie na pewno”. (Facebook.com, 15.02.23).
Jednocześnie UAF nie wyjaśnia jeszcze, w jaki sposób sąd oraz pracownicy prokuratury, policji i SBU, którzy w ramach swoich uprawnień prowadzą śledztwo w sprawie korupcji w UAF, mogliby realizować te „konkretne cele” , biorąc pod uwagę fakt, że Pavelko jest już oficjalnie zarejestrowany w UEFA jako kandydat do ponownego wyboru do Komitetu Wykonawczego.
A decyzja FIFA w sprawie gospodarzy mistrzostw świata w 2030 roku zostanie wstępnie podjęta już w maju 2024 roku - jednocześnie żadnych istotnych działań w ramach okresu składania wniosków, nie mówiąc już o jakichkolwiek kontrolach czy udzielaniu gwarancji ze strony Ukrainy (np. z oczywistych względów) nie są planowane w najbliższym czasie.
Dlatego, sądząc po zerowej reakcji opinii publicznej na te oskarżenia, UAF nie udało się „kupić” społeczności piłkarskiej Ukrainy. Ciągłe groźby UAF, że UEFA i FIFA zawieszą Ukrainę w międzynarodowej piłce nożnej, jeśli śledztwo przeciwko Pavelkowi i jego drużynie będzie kontynuowane, nie wywołały poruszenia w mediach.
„Pavelko zajmuje się PR, walczy z prawem i mediami… A UAF i ludzie na liście płac Pavelko uparcie nadal nazywają wszystkie roszczenia oszczerstwami i czynią z niego prawie główne zagrożenie dla Rosji w piłce nożnej, cel dla jej służb specjalnych i bezużyteczny zbawca ukraińskiego futbolu Wszystko to wygląda szczerze śmiesznie, ale jest bardzo wymowne”., - zauważa felietonista Oleg Magliovaniy (Ua.tribuna.com, 17.02.23).
Nawiasem mówiąc, temat „walki z mediami” Pavelki i UAF był wielokrotnie poruszany przez ukraińską prasę. To, że szef narodowego związku piłki nożnej od dawna unika otwartej komunikacji z prasą, a jego podwładni nieustannie próbują cenzurować pracę mediów, które wciąż demaskują jego wykroczenia, od dawna nie jest tajemnicą.
Ostatnio Pavelko zastosował nową technikę - pozywa media z żądaniem obalenia rzekomo nieprawdziwych informacji o jego korupcyjnej działalności. W szczególności wiadomo już o odpowiednich pozwach przeciwko dziennikarzowi Kostianinowi Andriyukowi i portalowi Football Hub w osobie 1+1 Internet LLC.
Redakcja Football Hub poinformowała, że szef UAF wyraził pretensje do materiału „Skorumpowany mistrz. Wszystko o defraudacji pieniędzy piłkarskich w UAF Andrija Pawelka”, który zawiera listę wszystkich spraw karnych prowadzonych przez Policję Narodową, Biuro Bezpieczeństwa Państwowego i NABU na podstawie faktów nielegalnej działalności drużyny Andrija Pawelka w UAF. Artykuł zawiera numery każdej ze spraw, kiedy i przez kogo sprawa została wszczęta, istotę sprawy oraz inne oficjalne informacje.
„Przypuszczamy, że tak maksymalnie kompletna i przejrzysta lista wszystkich spraw mogłaby rzeczywiście wywołać niezadowolenie u Andrija Pawłki, ponieważ kompleksowo i szczegółowo pokazuje poziom korupcji w szeregach UAF. Takie posunięcie szefa UAF traktujemy jako bezpośredni i bezpośredni nacisk na wolność słowa, na środki masowego przekazu i na konkretnych dziennikarzy, którzy demaskują korupcyjną działalność UAF i jej przedstawicieli.
A najważniejsze jest to, że w ten sposób Andrii Pavelko i jego ekipa próbują się wybielić i stworzyć wizerunek uczciwych, sprawiedliwych i szlachetnych urzędników, którzy są szkalowani. Wydaje się, że w ocenie prezesa UAF sprawy karne, w których występuje on i jego podopieczni, a także wybrane przez sąd środki zapobiegawcze, to wszystko działania medialne.
W odpowiedzi oświadczamy, że żadne procesy sądowe nie powstrzymają redakcji Football Hub w ich misji dostarczania rzetelnych i prawdziwych informacji oraz relacjonowania stanu rzeczy w ukraińskiej piłce nożnej, nawet jeśli nie podoba się to kierownictwu futbolu w kraju”., głosi oficjalne oświadczenie Football Hub w tej sprawie (Footballhub.com.ua, 14.02.23).
Z kolei UAF odpowiedziało na oskarżenia o wywieranie presji na niezależne media oświadczeniem w tej sprawie „materiały informacyjne kwestionowane przez prawników UAF zawierają kategoryczne wypowiedzi, w szczególności w formie oskarżeń przeciwko stowarzyszeniu i jego kierownictwu o przestępstwa, za które odpowiedzialność przewiduje Kodeks karny Ukrainy” (Facebook.com, 15.02.23).
„W związku z tym publiczne oświadczenia niektórych środków masowego przekazu dotyczące rzekomego wywierania na nie nacisków są całkowicie bezpodstawne. Zgodnie z obowiązującym ustawodawstwem Ukrainy każdy ma prawo do ochrony swojego honoru, godności i dobrego imienia. A realizacja tego prawa przez UAF odbywa się wyłącznie w granicach pola prawnego”, - dodano w UAF (Facebook.com, 15.02.23).
Warto zauważyć, że UAF i Pavelko złożyli pozew przeciwko mediom za „kategoryczne wypowiedzi, w szczególności w formie oskarżeń”, które uważają za zniesławienie, ale jednocześnie sami wielokrotnie publicznie – ale bez żadnych dowodów – twierdzili że wszystkie dochodzenia przeciwko nim były podstępne, co wyraźnie sugeruje, że organy ścigania i sądownictwo są skorumpowane…
Tymczasem środki masowego przekazu przypominają, że obecnie różne organy ścigania — policja krajowa, SBI, NABU i Prokuratura Generalna — prowadzą śledztwo w co najmniej 12 sprawach karnych opartych na faktach dotyczących nielegalnej działalności zespołu Pavelki w UAF.
„A jest co badać. Eksperci i śledczy szacują wysokość szkód wyrządzonych przez korupcję piłkarską budżetowi Ukrainy i organizacji międzynarodowych (UEFA i FIFA) na około 550 mln hrywien. Ekipa Pavelki jest oskarżana o korupcję (zawyżanie kosztów robót budowlanych), wyprowadzanie pieniędzy za granicę, zmowę z detektywami NABU, a nawet utrudnianie legalnej działalności dziennikarzy”., - podsumowuje publicysta Kyrylo Stadnichenko (Vesti.ua, 18.02.23).
Śledztwo w sprawie prezesa Francuskiej Federacji Piłki Nożnej. We Francji trwa afera związana z rzekomą nielegalną działalnością prezesa miejscowego związku piłkarskiego Noela Le Gre. Wcześniej ukraińskie środki masowego przekazu wielokrotnie dokonywały paraleli między tzw. sprawami Pavelko i Le Gre, ponieważ obaj stoją na czele federacji swoich krajów, zajmują wysokie stanowiska Rady FIFA w imieniu UEFA) i są zaangażowani w dochodzenia prowadzone przez organy ścigania.
Różnica polega na tym, że Le Gre nie jest oskarżany o korupcję, ale o niewłaściwe zachowanie i nękanie. Śledztwo prowadzi paryska prokuratura, która przygotowała już odpowiedni raport i przekazała go francuskiemu ministrowi sportu.
Według Radio France śledczy doszli do wniosku, że działania Le Gre miały charakter powtarzalny i mogły upokarzać godność ofiar za pomocą wulgarnych uwag, w szczególności, gdy był wyraźnie w stanie nietrzeźwości (GFFN, 15.02.23).
Na szczególną uwagę zasługują wnioski z tego raportu, w których śledczy odnotowują, co następuje:
„Pan Le Gre nie ma już niezbędnych uprawnień do zarządzania i reprezentowania francuskiej piłki nożnej, biorąc pod uwagę jego zachowanie wobec kobiet, publiczne wypowiedzi i niepowodzenia w zarządzaniu federacją” (GFFN, 15.02.23).
Należy podkreślić, że w przeciwieństwie do UAF, Francuska Federacja Piłki Nożnej (FFF) nigdy nie składała oświadczeń o „ingerencji organów ścigania w działalność narodowego związku piłki nożnej” i nie odwoływała się do FIFA i UEFA, faktycznie grożąc wszystkim Francuzom piłka nożna w imieniu tych organizacji z międzynarodową dyskwalifikacją.
Faktem jest, że mając na celu ochronę reputacji FFF, jej komitet wykonawczy niemal natychmiast usunął Le Gre, który oprócz wszystkiego innego był zamieszany w skandal z obraźliwymi uwagami skierowanymi pod adresem Zinedine'a Zidane'a. Dlatego eksperci nie mają wątpliwości, że dla Le Gre nie będzie już miejsca w piłce nożnej iz dużym prawdopodobieństwem będzie musiał odpowiedzieć przed wymiarem sprawiedliwości.
„Szachtar” jest gotowy do dalszej walki z FIFA. W ubiegłym tygodniu dyrektor generalny Szachtara Serhij Palkin wygłosił głośne oświadczenie, zarzucając FIFA, że jej decyzja w sprawie kontraktów legionistów prowadzi ukraińskie kluby do bankructwa.
„FIFA nie dba o ukraińską piłkę nożną. Oni nas nie wspierają, tylko chcą pokazać komuś, nie wiem komu, że są numerem jeden i nikt nie będzie miał na nich wpływu i nikt ich nie będzie kontrolował. FIFA stawia się ponad prawem. Musimy to zmienić. Nie tylko dla dobra Szachtara Donieck, nie tylko dla dobra ukraińskich klubów. Musimy zmienić sytuację dla dobra wszystkich klubów na świecie”, notatki Palkina (Sport.ua, 15.02.23).
Według niego, jeśli sytuacja się utrzyma, Szachtarowi trudno będzie przetrwać, ale klub liczy na pozytywny werdykt Komisji Europejskiej i Szwajcarskiego Federalnego Sądu Najwyższego, w którym górnicy kwestionują decyzję Sądu Arbitrażowego ds. Sport w Lozannie podtrzymał zasadę FIFA, która pozwala zagranicznym zawodnikom na zawieszanie kontraktów z ukraińskimi klubami i transfer do innych bez odszkodowania.
Palkin podkreśla, że klub „pójdzie do końca”, choć nadal będzie szukał porozumienia z FIFA.
„FIFA nie chce rozmawiać. Musimy podjąć sprawiedliwą decyzję w sprawie FIFA. Nie próbujemy walczyć tylko po to, żeby walczyć. Musimy pokazać, że jesteśmy jedną rodziną, a jeśli jeden członek rodziny ma problemy, wszyscy powinni nie niszczyć, ale wspierać, zwłaszcza FIFA. Więc nadal walczymy i nadal udowadniamy, że decyzja podjęta przez FIFA była wielkim, wielkim błędem i absolutnie się mylili., podsumowuje Palkin (Sport.ua, 15.02.23).
„Dynamo” nadal pomaga ZSU. W ubiegłym tygodniu media szeroko relacjonowały nie tylko ostatni etap przygotowań Dynama Kijów do wznowienia sezonu, ale także kontynuację misji humanitarnej najpopularniejszego klubu piłkarskiego w kraju.
„Od stadionu Dynama na front do wojska. Kolejna ciężarówka z produktami spożywczymi, dzięki staraniom Fundacji Braci Surkis, trafiła do żołnierzy broniących Ukrainy przed rosyjskim najeźdźcą. Wojskowe jednostki specjalne otrzymają 15 ton fast foodów. W sumie mieszkańcy Dynama wysłali ukraińskim bojownikom ponad 600 ton pomocy humanitarnej”, mówi historia „TSN” (Tsn.ua, 14.02.23).
„Fundacja Charytatywna Braci Surkis nieustannie szuka okazji, aby takie przesyłki przychodziły systematycznie z dnia na dzień. Są to różne ładunki: takie ładunki, jak i suche lutowie i produkty techniczne, materiały wykończeniowe... Wszystko, co możliwe! Wszystko, co można dziś otrzymać jako pomoc humanitarną i przywieźć na Ukrainę – to wszystko jest i będzie robione”., - cytowane są „Szczegóły” pierwszego wiceprezesa „Dynama” Witalija Siwkowa (Szczegóły.ua, 14.02.23).
Orest LELEKA