Doktor Babelyuk: „To podejście czerpiące nadal istnieje w większości klubów UPL…”

Dmytro Babelyuk, lwowski lekarz „Rukh”, o praktyce stosowania zakraplaczy w rehabilitacji piłkarzy.

Dmytro Babelyuk

„Czy lekarze sportowi podali ci kiedyś kroplówkę? Myślę, że 99,9% rodzimych sportowców potwierdzi, że miało doświadczenie z kroplówkami w takim czy innym klubie zawodowym.

Mit, że magiczne krople pomagają zawodnikom osiągać najlepsze wyniki na boisku, a następnie z tymi samymi płynami i szybciej dochodzić do siebie, jest głęboko zakorzeniony w umysłach doświadczonych lekarzy sportowych, trenerów, menedżerów klubów i samych zawodników.

Lekarze szukają najskuteczniejszych „koktajli”, mieszając wszystko, co mają pod ręką, wymyślając „koktajle mediolańskie” i rozpowszechniając historie o tym, że „no, wszędzie kapią, tylko nie mówią”.

Więc prawda jest taka, że ​​nie kapią. Po pierwsze, WADA zakazuje wszelkich bezpośrednich manipulacji krwią. Tylko 100 ml jest dozwolone w ciągu ponad 12 godzin, co jest bardzo małą ilością płynu.

Po drugie, jest to bezsensowna interwencja. Zakraplacze są potrzebne tylko osobom, które nie mogą przyjmować płynów doustnie. Kolejną koniecznością jest nagła utrata płynów (np. w przypadku zatrucia), gdy konieczne jest jak najszybsze uzupełnienie bilansu płynów w organizmie.

Zamiast tego poradziecka medycyna sportowa wypracowała jasny postulat, że fajny lekarz sportowy powinien znać i umieć przygotować kilka receptur różnych „koktajli” do różnych celów. Pozbądź się kaca przed meczem, ujędrnij ciało przed meczem, lepiej regeneruj się po meczu. Takie podejście do zbierania jest nadal spotykane w większości klubów UPL, nie mówiąc już o niższych ligach.

Nie ma potwierdzonych danych, że witaminy, kardio-, hepato-, cerebroprotektory i inne bezsensowne leki mają jakikolwiek pozytywny wpływ na organizm ludzki. Zamiast tego zapytaj, który z piłkarzy był zmuszany do robienia kroplówek jako jednej z metod regeneracji po ciężkich obciążeniach? Statystyki Cię zaskoczą.

Tymczasem nikt w Europie nie słyszał o wypiekaniu piłkarzy magicznymi płynami. Istnieją określone protokoły, są określone warunki i określone wskazania do stosowania określonych płynów w określonych placówkach. Zero samodzielności i kreatywności.

Jednym z etapów testu antydopingowego na poziomie Ligi Europy jest naświetlanie żył zawodników promieniowaniem ultrafioletowym w celu wykrycia śladów po nakłuciach. W przypadku wykrycia takiego istnieje ryzyko bana na okres od 2 do 4 lat, niezależnie od tego, co zostało wpisane. Sama metoda jest zabroniona.

A jeśli chcemy popchnąć do przodu ukraińską piłkę nożną, a co za tym idzie, medycynę sportową wokół niej, to czy nie powinniśmy porzucić dawno zakazanych metod i zbudować nowoczesne europejskie skuteczne podejście medyczne, które od lat z powodzeniem działa w rozwiniętych mistrzostwach? — napisał Babelyuk.

0 комментариев
Najlepszy komentarz
  • Анатолий Туров(aton) - Начинающий писатель
    23.02.2023 09:11
    Мене не перестає дивувати цей рожевощокий юнак, який тільки що закінчив медінститут, але уже все знає, все уміє і, судячи з того, що майже кожного дня видає нову порцію порад, вважає себе супер-пупер найкращим спортивним лікарем як мінімум України!!!! Сміх та й годі....)))))))) P/S А автору пораджу заголовки з цим Бабелюком писати так - "випускник медінституту, починаючий практикувати юний лікар Бабелюк...."
    • 3
Komentarz