Doszło do konfliktu między głównym trenerem drużyny Jurijem Virtem a dyrektorem sportowym klubu, Wiaczesławem Szewczukiem. Prezes Wiry, Iwan Nadyeyin, nazwał sytuację "nieporozumieniem", ale przeniósł Szewczuka na stanowisko wiceprezesa klubu. A Wirth ze swojej strony jasno określił, jakie są przyczyny tego właśnie "nieporozumienia".
"Rozumiem, że Slava ma swoją wizję, a ja swoją. Ale to ja jestem odpowiedzialny za wynik. Slava czy ktoś inny nie będzie odpowiadał za wynik. Dlatego tylko ja decyduję, którego zawodnika wziąć. W Veres nie będzie tak jak w innych drużynach, kiedy dyrektor sportowy bierze zawodnika, a trener nawet go nie zna.
Tutaj na pewno tak nie będzie. Tylko ja będę decydował o tym, którzy zawodnicy będą w drużynie, czy podpiszą kontrakt czy nie.
Na dzień dzisiejszy wszyscy zawodnicy, którzy są w Veres to moje decyzje. I nikt inny tutaj nie będzie decydował, jak długo ja będę w tej drużynie - powiedział Wirt w komentarzu dla kanału Youtube Trendetz.