Eugeniusz Konoplyanka to rozczarowanie dla Cracovii. Tak myślą polskie media, analizując jego występy w mistrzostwach Polski na przestrzeni ostatniego roku.
Jewhen Konoplanka trafił do Cracovii w lutym 2022 roku jako gwiazda europejskiego futbolu, ale przez rok w drużynie absolutnie nie potrafił pokazać swojej klasy. Weszło opublikowało obszerny materiał na temat Konoplyanki, w którym przeanalizowali grę Ukraińca.
Autorzy artykułu wspominają, jak Linnet była wielokrotnie wykluczana z walki w meczach o mistrzostwo Polski, co doprowadzało do problemów Cracovii.
„47. minuta meczu z Piastem. Konoplyanka przegrała walkę po wrzucie z autu i straciła piłkę. Zaczął wściekle wymachiwać rękami, domagając się odgwizdania faulu. Sędzia nie zwraca uwagi na jego żądania i nie przerywa gry. W tym ataku Cracovia przegrała i ostatecznie przegrała mecz"
Coś podobnego wydarzyło się w meczu z Koroną. Wtedy bierność Konoplyanki również doprowadziła do porażki drużyny.
„Makolinka na skraju pola karnego powala przeciwnika w absurdalny sposób. Znowu machanie rękami, znowu pretensje do całego świata, znowu stracony gol, znowu porażka Cracovii. Po tej akcji Jacek Zieliński zdjął go z boiska, zgłosił kontuzję i nie zabrał go na mecz z Legią w Warszawie".
Dziennikarze zauważają, że Ukrainiec przyniósł zespołowi minimalną korzyść (28 meczów, trzy gole, dwie asysty), ale to wcale nie równa się statusowi jednego z najlepiej opłacanych piłkarzy w drużynie.
„Problem polega na tym, że Konoplanka raz daje, raz zabiera. Jest jak pudełko czekoladek Forresta Gumpa – nigdy nie wiesz, co ci się trafi, gdy postawisz go na boisku. Dość drogie pudełko czekoladek. Linnet w terenie daje i zabiera".
Kontynuując analizę gry Konoplyanki, eksperci zauważają, że tylko dwa razy w sezonie biegł sprintem z prędkością ponad 30 km/h. W jednym z meczów z Piastem generalnie udawało mu się nie zrobić ani jednego sprintu w 51 minut. A w drużynie zajmuje ostatnie miejsce w sprincie.
Autorzy podkreślają, że Konoplyanka ma słabe statystyki obronne:
"Linnet i celowość nie idą w parze. Jeśli chodzi o bieganie, Ukrainiec to typowy leniuch. Kiedy dostaje piłkę, wyostrza grę, ale czy stać cię na utrzymanie na boisku kogoś, kto jest aktywny tylko w ataku? Ma niewielki wkład w grę, a jego szanse są mniejsze niż oczekiwano".
Autorzy wnioskują, że Cracovia może czuć się oszukana. Przed odnowieniem kontraktu z Konoplanką na lepszych warunkach kierownictwo klubu interesowało się, czy jest wystarczająco zmotywowany, by dalej grać w piłkę nożną na wysokim poziomie?
W efekcie klub otrzymał zawodnika, który nie daje z siebie wszystkiego na boisku. Chociaż autorzy zauważają, że Konoplyanka obniżyła wynagrodzenie, aby kontynuować grę.
"A jeśli nie zależy mu na pieniądzach, szanuj go. Problem polega na tym, że patrząc na jego postawę, nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy mu na czymś zależy.".
Przypomnijmy, że Konoplyanka został powołany przez Rusłana Rotana do kadry narodowej Ukrainy po raz pierwszy od marca 2021 roku na mecz z Anglią w eliminacjach do Euro 2024, który odbędzie się 26 marca.
Dmitrij WENKOW