Wczoraj, 7 marca, Brugge Romana Jaremczuka po raz drugi przegrało z portugalską Benficą w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Belgijska prasa oceniła występ ukraińskiego napastnika.
"Zastąpienie przy aplauzie kibiców swojej byłej drużyny było ozdobą epizodu Jaremczuka w meczu z Benficą. Jeden moment został mu skradziony przez Vanakena. To było to".
"Na Da Luz został nagrodzony brawami za kilka krótkich, ale energicznych rajdów. Ukrainiec nigdy jednak nie zdołał sprawić kłopotów swojemu byłemu klubowi, na co liczył Parker. Być może Brugge przeceniło jego walory.
Yaremchuk dołączył do Brugge z Benficy w sierpniu ubiegłego roku i rozegrał dla belgijskiej drużyny 23 mecze, w których zdobył dwie bramki i zanotował trzy asysty.