" Shakhtar v Feyenoord 1-1. Po meczu. Igor Jovicevic: "Wynik jest lepszy niż gra, którą pokazaliśmy".

W miniony czwartek Szachtar Donieck rozegrał remis 1-1 z holenderskim Feyenoordem w pierwszym etapie rozgrywek 1/8 finału Europa League. Mecz odbył się w Warszawie. Zwracamy uwagę na pomeczowe komentarze trenerów obu stron.

Igor Jovicevic, trener główny Szachtara: "Wynik jest lepszy niż gra, którą pokazaliśmy. Być może przeciwnik wyczuł brak zgrania w ostatniej linii i krył nas znacznie aktywniej niż zwykle, co utrudniło nam życie, bo nie da się grać dobrze w obronie z powodu jednego ustawienia. Mogę tylko podziękować całej drużynie za nasz występ w fazie defensywnej, choć nie pokazaliśmy swojego poziomu.

Myślę, że potencjał rezerwowy leży w naszej szansie na rewanż. Jeśli zagramy tak, jak już pokazaliśmy, to w futbolu wszystko jest możliwe. A to, co teraz wygląda na niemożliwe, stanie się rzeczywistością, choć wynik jest i żyjemy.

Mecz był trudny. "Feyenoord to dobry zespół, który nie przegra 14 meczów z rzędu. Jeśli na tym poziomie spadnie jeden zawodnik, to już może być problem. Wciąż walczymy o ćwierćfinał i jest wiele drużyn, które już oglądały nasz mecz w telewizji. Powinni być dumni z drużyny, która walczyła o Ukrainę.

Nie potrzebujemy pytań, że ktoś zaniża wyniki. Kto nie wykonał zadania? Wszyscy na boisku dosłownie się miotali i powinniśmy być z tego dumni. Nie mieliśmy jakości i estetycznej gry, którą pokazaliśmy wcześniej - zgadzam się. "Feyenoord zdecydowanie zasłużył na bramkę, ponieważ zespół był dobry i nas zdeklasował. Nie byliśmy tak szybcy w odbiciu, jeśli oni grali na piątym czy szóstym biegu, my graliśmy tylko na czwartym.

Jeśli dodamy, a pokazaliśmy tyle razy, że potrafimy to zrobić, to mamy szansę pójść dalej. Musimy mieć w to wiarę, bo ta runda składa się z dwóch meczów. Tak wyszło, ale wynik pozostawia nas w grze. Nie strzeliliśmy trzech czy czterech bramek, jak mówili bukmacherzy, choć ja tak nie uważam. Wszyscy mówili, że jesteśmy absolutnym underdogiem w tym sparowaniu i powinniśmy byli zdobyć cały worek bramek. Graliśmy bez Mykhailychenko i Konoply, a przy set-pieces ta obrona grała po raz pierwszy, ale chłopcy walczyli dalej. Wyciągniemy wnioski, w następnym meczu będziemy jeszcze mocniejsi. Można być sto razy mistrzem Holandii, ale bardzo trudno jest nas zabić, dlatego wierzymy!"

Arne Sloth, trener główny Feyenoordu: "Remis jest rozczarowujący. Byłem trochę zaskoczony, że pokazaliśmy taką dominację. W połowie meczu pochwaliłem za to zespół, ale powiedziałem, że powinni nagrodzić się za swoją dominację. W drugiej połowie stworzyli kilka świetnych szans na zdobycie bramki. A my nic nie straciliśmy.

Myślę, że powodem, dla którego Szachtar nie wyglądał zbyt dobrze, była nasza gra. Jedyne co Szachtar mógł zrobić to bronić własnej bramki. A my musieliśmy pamiętać o ich kontratakach, które udało nam się doskonale zneutralizować. Ale nie po raz pierwszy w tym sezonie naszym przeciwnikom udało się zdobyć bramkę jednym strzałem na bramkę. Zrobiliśmy prawie wszystko dobrze, poza jednym drobnym momentem.

Nigdy nie wiadomo, jak będzie wyglądał rewanż. Właśnie dlatego jesteśmy teraz tak rozczarowani. Nigdy nie wiesz, jak ważna mogła być wygrana tutaj. Zawsze jednak lepiej jest zremisować i nie przegrać.

0 комментариев
Najlepszy komentarz
Komentarz