Znany dziennikarz Mykola Nesenyuk skomentował wyniki sędziowania w przedwczorajszym meczu 17. kolejki mistrzostw Ukrainy pomiędzy Dnipro-1 a Dynamem Kijów (0:1).
"W szkole, gdzie uczyłem się jeszcze w ZSRR, mówiono nam, że radio wynalazł rosyjski naukowiec Popow. Później dowiedziałem się, że poza ZSRR za twórcę radia uważano włoskiego naukowca Marconiego. Później, gdy byłem już dorosły, pewien dowcipny człowiek wyjaśnił, że nie ma tu żadnej sprzeczności - Popow wymyślił nasze ówczesne radio, które nadawało kompletne komunistyczne kłamstwo, a Marconi wymyślił normalne zagraniczne radio, którego wszyscy słuchaliśmy z przyjemnością.
Przypomniałem sobie o tym, gdy kolejny ukraiński sędzia piłkarski, tym razem niejaki Kryvushkin, znów "wydziwiał" w meczu z Dynamem Kijów. Nie pomogło - Dynamo wygrało. Tak jak przewidywałem tydzień temu, nie było żadnych skarg na sędziów ze strony drużyny z Kijowa. W przeciwieństwie do poprzedniego meczu, który przegrali.
I to jest prawda - powinno się wygrywać mimo błędów sędziów. Bo te błędy, w moim głębokim przekonaniu, są integralną częścią gry w piłkę nożną, a bez nich futbol będzie nijaki i nieciekawy. Jest tylko jeden niuans - błędy zagranicznych sędziów na ich zagranicznych mistrzostwach są częścią ich (!!!!!) piłki nożnej, a błędy ukraińskich sędziów są częścią naszej piłki nożnej, która w porównaniu z ich wygląda coraz bardziej jak nieco inny sport.
O ile w Hiszpanii czy Francji sędzia piłkarski wraz z piłkarzami jest współautorem ciekawego i emocjonującego widowiska, na które bilety nie wszystkich Hiszpanów i Francuzów stać, o tyle u nas sędzia piłkarski nie bierze udziału w widowisku dla publiczności, ale w walce o wynik za wszelką cenę! Nasi sędziowie, razem z piłkarzami, myślą o tym, co ludzie pomyślą jako ostatnie, jeśli w ogóle. Dlatego na naszych boiskach piłkarskich widzimy nie piłkę nożną, ale rodzaj zapasów bez zasad, które wprost przeczą pisanym i niepisanym zasadom piłki nożnej.
Bo kiedy trzeba, nasz piłkarz po każdym zderzeniu położy się na trawie i pozostanie tam jak najdłużej, podczas gdy przeciwnicy będą się denerwować i marudzić. Dzieje się tak wtedy, gdy wynik nam odpowiada. Gdy jest inaczej, dzieje się odwrotnie - piłkarze drużyny przeciwnej kładą się, a ich przeciwnicy denerwują się i marudzą. W wirtuozerskiej umiejętności pięknego padania z własnej inicjatywy lub zadawania podstępnych ciosów przeciwnikom, nasi piłkarze dadzą głowę wszystkim Brazylijczykom i Argentyńczykom, którzy tradycyjnie robią to najlepiej. Bo to wszystko jest częścią niepisanych zasad naszego futbolu!
Podobnie jest z sędziami - kiedy ukraiński sędzia piłkarski wychodzi na boisko, rozgląda się dookoła, jakby zaraz miał zostać pobity. I ten strach nie opuszcza go do ostatnich sekund. Ten strach towarzyszy naszym sędziom od wielu dekad. Gdyby tylko ktoś z wewnątrz mógł powiedzieć całą prawdę o przyczynach tego strachu, byłoby to ciekawsze niż jakikolwiek kryminał. Ale nie, to oni za granicą co jakiś czas prowadzą sensacyjne śledztwa w sprawie oszustw piłkarskich. Bo oni mają prawdziwy futbol, który wymyślili Brytyjczycy w 1863 roku. Kto wymyślił nasz futbol, który jest opętany kłamstwem, nie wiadomo! Jak dotąd nikt się nie zgłosił. I nikt się nie zgłosi. Bo się boją..." napisał Neseniuk na swojej stronie na Facebooku.
У нас действительно не футбол, а какое-то бей-беги и руби/коси всех подряд. Ужас, куда мы скатились(((
Зрелищным такой "футболе" назвать сложно.
__
весьма точное описание испанского чемпионата.
Ну и тема судейских ошибок всплывает во всех лигах. Например, за 2 последних тура АПЛ было ошибочно неназначено 4 пенальти за игру рукой. В самой дорогой лиге мира!
ПС это не отменяет факта, что Кривушкин отсудил безобразно и заслужил дискву.