Holenderscy dziennikarze są zachwyceni miażdżącym zwycięstwem Feyenoorda. Chwalili sztab trenerski, któremu tym razem udało się nie tylko pokonać Szachtara, ale także naprawić błędy popełnione w pierwszym spotkaniu. Lokalne media określają to zwycięstwo mianem historycznego i są przekonane, że tak silny Feyenoord może zajść jeszcze dalej w Lidze Europy, choć wiele będzie zależało od tego, z kim zespół Arne Slota zagra w ćwierćfinale.
„Wyjątkowy wieczór w De Kuip: Feyenoord pokonał Szachtara 7:1” – mówi dziennikarz portalu Voetbal Primeur, że tym razem Ukraińcy zagrali jeszcze gorzej niż w Polsce, a Feyenoord wykorzystał niemal wszystkie okazje, które stworzył w tych 90. minuty.
„W zeszłym tygodniu Feyenoord zdołał uratować mecz, remisując 1:1. Był to wynik pozytywny, mimo ogromnej przewagi. W końcu porażka może całkowicie zmienić wszystko w tej konfrontacji. Ponadto kilku zawodników po zawieszeniu wróciło do kadry Szachtara. Nie wpłynęło to jednak w żaden sposób na grę Feyenoorda. Santiago Jimenez "odczarował" bramkę Szachtara zaledwie dziewięć minut po rozpoczęciu spotkania, oddając drugi strzał na bramkę.
Dzięki temu błyskawicznemu startowi atmosfera na stadionie od razu zmieniła się z napiętej w luźną. Choć część trybun pozostała zamknięta z powodu kary nałożonej przez UEFA, kibice dali się odczuć. Widzieli, jak zespół Slota pędził naprzód. Po stworzeniu jeszcze kilku dogrywek, po 24 minutach Orkun Kekcu zdobywa drugą bramkę dla Feyenoordu - 2:0.
Wszystko mogło się zmienić, gdy miażdżący cios Georgija Sudakowa trafił w poprzeczkę. Właściciele pola musieli na chwilę się wycofać, ale wspólnym wysiłkiem udało się zdusić niebezpieczeństwo w zarodku. Gospodarze strzelili przed przerwą trzecią bramkę, po której stało się jasne, że Szachtar nie będzie w stanie się pozbierać.
Wynik wyraźnie dodał pewności siebie, bo w drugiej połowie Feyenoord szybko zdobył 4. gola. Następnie zespół Slot, który całkowicie zdominował boisko, naprawdę „zawiódł hamulce”. Raz po raz zdobywała punkty, zadając 7 efektownych strzałów. Slot był nawet w stanie dać wytchnienie liderom przed najważniejszym meczem z Ajaxem. Dzięki monstrualnemu wynikowi Feyenoord może śmiało przygotowywać się do niedzielnej wizyty u głównego rywala, Ajaksu. W tym meczu stawką jest przywództwo w Eredivisie. Ale nie mniej interesujące dla wszystkich będzie dowiedzieć się, z kim drużyna Arne Slota zagra w ćwierćfinale Ligi Europy.
Feyenoord dotarł do ćwierćfinału Ligi Europy po monstrualnym zwycięstwie nad Szachtarem – dziennikarz portalu Voetbal International cieszy się, że holenderski klub tym razem wykorzystał swoje szanse i bez problemów awansował do kolejnej rundy Ligi Europy .
W czwartkowy wieczór Feyenoord w przekonujący sposób awansował do ćwierćfinału Ligi Europy. Po niepotrzebnym remisie 1:1 w zeszłym tygodniu, drużyna z Rotterdamu pokonała w rewanżu Szachtara Donieck dzięki imponującemu występowi. To był dokładnie taki początek, jakiego chciał Feyenoord, który strzelił bardzo szybko gola. A zespół Slot nie poprzestał na tym. Klub z Rotterdamu szybko stworzył sobie jeszcze kilka okazji i po piętnastu minutach od pierwszego gola podwyższył prowadzenie.
Szachtar nie mógł się otrząsnąć po tym ciosie. Ukraińcy godnie zagrali z Realem Madryt przed zimową przerwą w Lidze Mistrzów, walczyli na równych prawach z RB Lipsk i Celtikiem, pokonali Rennes, ale w czwartkowy wieczór byli statystami na galowym występie Feyenoordu. Po przerwie zespół Slotu nadal zdobywał coraz więcej punktów.
Ten bezprecedensowy występ dał Slotowi szansę na odpoczynek przed niedzielnym meczem The Classic przeciwko Ajaksowi. Wielu liderów drużyn poszło odpocząć. To zapewne pomogło Ukraińcom zdobyć w końcówce prestiżową bramkę, co spotkało się z aplauzem De Cuype. Feyenoord nie może się doczekać remisu, a Szachtar może być dumny, że zaszedł tak daleko wbrew wszelkim przeciwnościom.
Feyenoord zdobywa 7 bramek i zadaje potworną porażkę Szachtarowi” – pisze dziennikarz Voetbal Zone, że był to bardzo widowiskowy mecz, ale nie największy w historii Feyenoordu w europejskich pucharach.
„Slot powiedział z góry, że najbliższy niedzielny mecz z Ajaksem w żaden sposób nie będzie brany pod uwagę w wyjściowym planie na mecz z Szachtarem, ponieważ dla Feyenoordu bardzo ważny jest awans do następnej rundy. Część trybun na De Kuyp pozostała pusta z powodu kary UEFA, ale nie wpłynęło to na doping drużyny.
Santiago Jimenez zaskoczył całą ukraińską obronę już w dziewiątej minucie meczu — 1:0. Orkun Kekcu podwyższył wynik - 2:0. Tymczasem Szachtar na krótko zapowiedział się spektakularnym strzałem z dystansu Georgy Sudakova, który trafił w poprzeczkę. Piłka ręką Canoply'ego po dośrodkowaniu Marcosa Lópeza dała Feyenoordowi rzut karny na krótko przed przerwą. Kekcu bez wysiłku zdobył bramkę: 3:0. W drugiej połowie Osama Idrissi nadrobił stracony czas w 49. minucie, bezbłędnie strzelając w dalszy róg: 4:0. Dokładnie godzinę później Idrissi oddał podobny, ale jeszcze lepszy strzał, zdobywając 5:0. Cztery minuty później Alireza Jahanbakhsh prowadzi na 6:0, co również jest imponującym uderzeniem. Danilo, który zastąpił Jimeneza, kilka minut później podwyższył na 7:0 po rzucie z pola karnego.
Publiczność w Rotterdamie pokazała dziesięć palców, co wskazywało na 10 bramek, do których w tym czasie pozostało jeszcze ponad dwadzieścia minut. Jednak Feyenoord zwolnił, a nawet stracił bramkę w końcowej fazie. Kevin Kelsey walczył sam na sam z Timonem Wellenreutherem i w tej sytuacji zachował spokój: 7:1. Łatwe i pewne zwycięstwo Feyenoordu, który dociera do ćwierćfinału, a tam już będzie czekał na kolejnego przeciwnika.
Antona Prokopowa
Усі Українські клуби, грають в таких умовах, в яких їх клуби не були і не будуть! Це спорт і виграє сильніший на сьогоднішній день.
Перемоги нам усім!!!
Украину на денек...