Igor Kowalewicz, znany funkcjonariusz piłkarski i były prezes Boryspilu Borispol, skomentował porażkę Kijowskiego Dynama z Ługańską Zorią (0:1) w dzisiejszym meczu 18. kolejki mistrzostw Ukrainy.
"Kalendarzowy mecz mistrzostw Ukrainy z udziałem Dynamo Kijów musiałem oglądać po raz pierwszy w ciągu ostatniego roku, dlatego mam prawo komentować i wyrażać swoją opinię na temat tego, co widziałem.
Być może rozpieszcza mnie jakość futbolu, na którym się wychowałem, który dawał nam wszystkim wielką radość i przyjemność, dumę i chwałę. I dotyczy to nie tylko samego Dynama Kijów, ale także innych ukraińskich klubów, takich jak Dnipro, Szachtar, Czarnomorec, Metalist, te same Karpaty i Zorya.
Była gra, zawodnicy, drużyny!
To co widzimy teraz to tylko agonia na boisku, nie ma gry, nie ma też wykonawców.
To co widziałem dzisiaj nie jest nawet na poziomie drugiej ligi, którą pamiętam jeszcze za moich czasów. Niektóre zespoły trenujące fizycznie na przełomie lat 80 i 90, na przykład Yavor (Krasnopolye), były nie gorsze, a pod pewnymi względami nawet lepsze od obecnych drużyn UPL.
A najgorsze jest to, że nie widzę żadnych perspektyw! Czyste przygnębienie!!!
Nie chodzi o pieniądze i warunki, w tamtych czasach nie było nawet zbliżonych do tych pieniędzy i warunków, które istnieją teraz w ukraińskiej piłce! Ale były drużyny, zawodnicy, gra!
Pamiętam, jak w 1994 roku widziałem w meczu z nowo powstałym "Borisfenem", grającym w lidze przejściowej, naszego przeciwnika, FC "Medita" z Szachtarska, młodego, jasnego, niezwykłego, dryblującego dzieciaka, który po prostu napędzał całą naszą drużynę na boisku. I w momencie, kiedy zasadził drybling między nogami Genia Litowczenki, powiedziałem sobie: "Ten chłopak będzie grał dla nas, cokolwiek będzie mnie to kosztować!
I w ciągu kilku miesięcy Edik Cihmeystruk, który był tym młodym chłopakiem, był już zawodnikiem naszego klubu. Tak samo było później z Geną Morozem, Witalikiem Puszkutą, Olegiem Pestryakowem i wieloma innymi młodymi chłopakami.
Być może i najprawdopodobniej wszyscy z powyższych chłopaków, niestety, nie zrealizowali swojego wielkiego potencjału, ale wszyscy oni pozostawili jasny ślad w ukraińskiej piłce, czego, niestety, nie można powiedzieć o obecnych zawodnikach, których widziałem dziś na boisku. I to nie jest Medita, ale Dynamo Kijów. To byli liderzy naszej piłki, drużyny, które aspirują do reprezentowania ukraińskiego futbolu w europejskich pucharach.
I kiedy czytam w paszy, że trzeba być cierpliwym, wierzyć w swój ulubiony klub, to szczerze powiem, czy komuś się to podoba, czy nie - ja nie wierzę...", - napisał Kovalevich na swojej stronie na portalu społecznościowym Facebook.
А сегодняшнее поколение - чистые "фраера", попавшие в клуб Динамо и счиющие, что они поймали жар-птицу!
Одев футболку с буквой "Д" сразу же снижают к себе требования - передвигаются по полю трусцой, удары по воротам - если попали в створ, считются чуть ли не шедевром, за розыгрыши угловых и стандартов - вообще молчу( им невдомёк, что это значит) за комбинации в одно касание - вообще для них загадка.
Давайте вспомним, кто из плеяды 2018 года и по сегодняшний день, заиграл из молодых динамовцев, расхваленных Суркисом - только Цыганков, Забарный и Миколенко! Остальные "таланты" находятся в сегодняшнем Динамо или в арендах!
И известное дело, что в Динамо, практически отсутствует селекция по поиску игроков в других странах! Эта работа в команде находится на примитивном уровне - нет нормальных специалистов, которые вели бы игроков от начала и до подписания их в Динамо!
Поэтому и не удивлён, что сегодняшнее Динамо это "плод" работы Суркиса, Луческу, Чохонелидзе,Сивкова и др.
Одному говну повезло больше и смогли забить мяч.
Та вы шо?! Серьёзно