Michaił Szpiwakowski: "Drogi Grigoriju Pietrowiczu, dziękuję za PR, kalambury i czas poświęcony mi przez Twoich ludzi z mediów".

Dziennikarz Mykhailo Spivakovsky skomentował wypowiedzi prezesa Rukh, Hryhoriya Kozlovskiego pod jego adresem.

Mikhail Spivakovsky

"Drogi Hryhoriju Pietrowyczu, dziękuję za uwagę, PR, kalambury i czas poświęcony mi i temu kolażowi przez Twoje media, a także za to, że pamiętasz, iż nadal pracuję dla TaToTaKe, a nie dla Trybuny, jak ostatnio myślałeś. Bardzo mi to pochlebia.

Dwie proste myśli dla Ciebie osobiście:

1) Nikt nie powiedział, że Rukh sprzeda trzech zawodników do Dynama. Chodziło o zainteresowanie ze strony DC. I doskonale wiesz, że jest to prawda. Proszę nie przekręcać moich słów.

2) Jeśli chodzi o sytuację z Szachtarem, to nie jest to żadne spostrzeżenie. To jest wersja. Musisz zrozumieć różnicę. "Rukh może, ale nie musi stać się satelitą SD.

Jeśli nie, to ja osobiście będę się bardzo cieszył z waszej niezależności. Jeśli tak, to masz rację, będzie to produkcja. Może nieudolna, a może bardzo starannie skalkulowana. Ale jedno jest pewne - ja nie będę scenarzystą, reżyserem, ani głównym aktorem. To będziecie Wy i przedstawiciele Szachtara.

Gdybyś chodził na występy Czarnego kwadratu, wiedziałbyś, że piszemy dowcipniej. Ale czasem, być może, nie jest tak wesoło. Przy okazji zapraszam do naszego teatru po powrocie na Ukrainę.

Powiedzmy, że dla uczciwości.

P.S. Jedno pytanie. Jeśli spełni się przewidywana przez nas w drugiej odsłonie nominacja Witalija Ponomariowa na trenera Rukh, to czy będziecie też mogli publicznie przyznać, że lot mojej wyobraźni całkowicie pokrywa się z waszą rzeczywistością?" napisał Spivakovsky w komentarzu na Facebooku.

Komentarz