Trener reprezentacji Ukrainy Rusłan Rotan rozmawiał z przedstawicielami mediów w przeddzień pierwszego meczu eliminacji Euro-2024 z reprezentacją Anglii.
— Mychajło Mudryk wciąż ma trudności z grą w Chelsea. Czy jest teraz zmotywowany do gry w reprezentacji Ukrainy?
- Mychajło to wielki talent iw przyszłości pokaże cały swój potencjał. Jestem pewien, że za kilka miesięcy Mudryk będzie jednym z kluczowych graczy Premier League. Jest bardzo dobrym zawodnikiem i bardzo zmotywowanym, bardzo chętnym do gry na Wembley. Powinniśmy cenić i ufać takim graczom. Powinni czuć, że są ważnymi piłkarzami dla reprezentacji. To motywacja, która powinna dodać mu pewności siebie przed przyszłymi występami w Chelsea.
— Jak czuje się twój zespół na początku kampanii kwalifikacyjnej Euro 2024? Co będzie oznaczać dla reprezentacji Ukrainy mecz na Wembley?
— Mecz na Wembley to mecz nie tylko dla naszych zawodników i trenerów, ale dla całego kraju. Chcę podziękować i bardzo podziękować wszystkim Brytyjczykom za wsparcie, jakiego nam udzielacie. Prowadzimy wojnę z wrogiem. Wasze wsparcie jest dla nas bardzo ważne, jesteśmy Wam bardzo wdzięczni.
To mecz dla naszych wojowników, którzy nas chronią. To, co dzieje się teraz na Ukrainie, jest przerażające. Musimy przede wszystkim być zmotywowani i zadowolić ich dobrym wynikiem. Trzeba dać naszym ludziom pozytywne emocje, których obecnie brakuje.
— Czy liczysz na wsparcie na stadionie ze strony ukraińskich kibiców mieszkających w Wielkiej Brytanii?
— Oczywiście, bardzo na nich liczymy. Każde wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Mecz na Wembley będzie miał przyjazną atmosferę, ale na samym boisku czeka nas wielka walka. Korzysta na tym zarówno piłka nożna, jak i kibice.
— Pracujesz z zawodnikami, którzy mają doświadczenie w angielskiej Premier League. Jak trudno jest panu stworzyć dobrą atmosferę w drużynie, biorąc pod uwagę wydarzenia, które dzieją się teraz na Ukrainie?
— Nasi ludzie — Zinchenko, Yarmolenko, Zabarny, Mykolenko — to bardzo profesjonalni i emocjonalni ludzie. Zawsze wspierali i nadal wspierają Ukrainę we wszystkich aspektach. Są bardzo zmotywowani. Ci faceci są liderami naszej reprezentacji i przykładem dla innych. Oby takich graczy było jak najwięcej. Mam nadzieję, że w przyszłości w kadrze narodowej będzie jeszcze więcej piłkarzy z Premier League.
— Zinchenko pokazuje teraz najlepszy futbol w swojej karierze. Jak bardzo może pomóc Twojemu zespołowi?
— Rzeczywiście, inteligencja Zinchenko jest głównym postępem naszego zespołu. Futbol jest lepszy, gdy są zawodnicy na poziomie Zinchenko. Zawsze lubiłem takich piłkarzy. Dzięki nim piłka nożna rozwija się i staje się lepsza i bardziej różnorodna.
— Czy biorąc pod uwagę niedawną kontuzję Dowbyka i słabą formę Jaremczuka, jest prawdopodobne, że spróbujesz Mychajła Mudryka na pozycji środkowego napastnika?
— Myślę, że odpowiedź na to pytanie zostanie udzielona bliżej meczu z Anglią. Jutro mamy mecz towarzyski z Brentford. Musimy spojrzeć na stan zawodników, ich rozumienie gry. Wyciągnijmy wnioski i przygotujmy się na mecz z Anglią. Ale wszystko może się zdarzyć, myślę, że Mychajło może grać na tej pozycji.
— Opowiedz nam o stanie zawodników, czy wszyscy są zdrowi? Jak wygląda sytuacja z konopiami?
— Dziś Zabarny jest kontuzjowany i nie będzie mógł zagrać na Wembley. Andriy Yarmolenko jest kontuzjowany, nie trenuje w grupie generalnej, ale do meczu jest jeszcze trochę czasu. Może Andrij będzie gotowy. Sydorczuk i Cygankow są lekko przeziębieni, ale myślę, że wszystko będzie dobrze.
Co do Konopliego, po meczu z Feyenoordem zadzwonił i powiedział, że ma problem. Poinformował, że nie może pracować na 100%. Dałem mu czas na rozmowę z lekarzami i podjęcie decyzji, czy jest gotowy na mecz. Powiedziałem, że zaakceptuję wszystko, co zdecyduje. Konoplya oddzwonił do mnie i powiedział, że chce wykorzystać tę przerwę i wrócić do meczów dla Szachtara. Powiedziałem: „Nie ma problemu”. Wezwaliśmy Miroshnichenko.
— To twój pierwszy mecz w roli trenera kadry narodowej. Trudne warunki w jakich obecnie znajduje się nasz kraj, stan psychiczny zawodników, logistyka. Biorąc pod uwagę wszystkie trudne okoliczności, czy ta dodatkowa odpowiedzialność motywuje Twój zespół?
- Rzeczywiście, nie jest to łatwe. Jednak w rzeczywistości naszym żołnierzom na froncie nie jest łatwo. A fakt, że zawodnikom trudno jest się zregenerować, dojść do siebie... Musimy być gotowi na mecz i być w 100% zmotywowani, bo myślę, że zagramy z drużyną z pierwszej piątki świata. To dla nas ważny mecz, musimy odłożyć wszystko na bok, skupić się na grze, bo musimy dać naszemu krajowi emocje, które podniosą go na duchu w tym trudnym czasie.
— Wspomniał pan o ukraińskich bojownikach na pierwszej linii frontu. W związku z tym reprezentacja Ukrainy pójdzie na mecz piłki nożnej. Jednocześnie mecze towarzyskie kraju agresora przypadają na te same daty. Co myślisz o tych, którzy zgodzili się z nią zagrać?
— Te kraje, które godzą się na grę z krajem agresorem, popierają jego działania na Ukrainie. Najlepsze, co możemy zrobić, to zignorować ją i tych, którzy się z nią bawią. Nie zasługują na to, by o nich mówić. Na uwagę zasługują te kraje, które szanują normy międzynarodowe, przede wszystkim ludzi. W tym celu trzeba rozmawiać i odrzucać, kogo Rosja tam gra, a nawet o nich nie wspominać.
— Ukraińskim uchodźcom rozdano 1000 biletów na mecz. Jak się czujesz z taką decyzją?
— To bardzo słuszny krok, który jednoczy nasze państwa. To pokazuje twój stosunek do naszego kraju. Ogromne podziękowania dla waszego narodu, kraju, za to, że wspieracie Ukrainę, naród ukraiński i ukraińską piłkę nożną na wszystkich poziomach.