słynny ukraiński trener Myron Markevych wyraził swoją opinię na temat meczu kwalifikacyjnego Euro 2024 pomiędzy Anglią a Ukrainą.
"Od razu widać w oczach, gdy piłkarze wychodzą na boisko, że dziś będą walczyć o każdą piłkę. A tutaj, nawet w telewizji, widać, że oni wszyscy są skazani na zagładę. Zero walki, jedna kartka na mecz, jedna! Gdzie to jest w piłce nożnej? Przegrać, ale kazać wszystkim pobitym opuścić boisko. To jest po prostu nierealne na takim stadionie, przeciwko takiej drużynie i przy takim wsparciu, jakie mieli. Wielu kibiców walczy na pierwszej linii, kibice Dnipro i Metalista, jestem z nimi w kontakcie. Wiem, że wszyscy oglądali ten mecz, bez względu na wszystko.
Na meczu powinien być trener główny, a nie grający trener. Niech to będzie Rotan, bez żadnych pytań. Na Rebrowa czekają od trzech lat. Przyjdzie "mesjasz" i uratuje ukraiński futbol. Niech więc powie: "Latem na pewno wezmę reprezentację Ukrainy". Tego jeszcze nie słyszałem.
Z taką drużyną trzeba dużo biegać i nie dać im grać. Z takimi drużynami nie można nic zrobić stojąc w miejscu. Anglicy nawet się nie starali, spodziewałem się czegoś zupełnie innego. Przy wyniku 0-2 trzeba było gdzieś pokazać charakter. Ale jak się nie strzela ani jednego gola w meczu, to trudno czegokolwiek oczekiwać - powiedział Markevych w programie Format Futbol na kanale Espresso TV.