W niedzielę 2 kwietnia w meczu 19. kolejki mistrzostw Ukrainy Dynamo Kijów pokonało Lwów 2:0. Spotkanie odbyło się we Lwowie na stadionie SKIF. Wasza uwaga to pomeczowa konferencja prasowa trenera stołecznej drużyny Mircei Lucescu.
— To było dzisiaj dość trudne pole. I trudny przeciwnik, który okazał się dobrze wyszkoloną drużyną. Lwów był przygotowany na ten mecz, ale my chcieliśmy wygrać. Bardzo ważne dla nas zwycięstwo.
Dominowaliśmy przez całe spotkanie. 2:0 - nie takie, z którego bylibyśmy w pełni zadowoleni - moglibyśmy strzelić znacznie więcej.
Ważne jest również to, że dzisiaj zaangażowaliśmy kilku młodych zawodników, którzy już odpowiadają poziomowi pierwszego zespołu. Cieszę się też, że Benito z każdym meczem dodaje coraz więcej.
Co ważne, dzisiaj swój debiut miał kolejny z naszych młodych zawodników, Yatsyk. Gra dobrze, więc to ważny debiut dla nas i dla niego.
Lwów nie stwarzał nam żadnych specjalnych problemów, mieliśmy 7-8 okazji na więcej bramek. Ale żeby grać na poziomie, jaki powinno mieć Dynamo Kijów, potrzebujemy czasu. Mieliśmy dobry zespół, który został mistrzem, ale wielu dobrych zawodników opuściło skład, a teraz potrzebujemy czasu, aby odbudować zespół, koncentrując się na młodych zawodnikach.
- Jak oceniłby Pan zmiany we Lwowie, jakie zaszły w tej drużynie w porównaniu do pierwszej rundy?
- Niewłaściwie byłoby rozmawiać o przeciwniku, to nie jest nasz problem, musimy być odpowiedzialni za naszą grę. Jedno mogę powiedzieć: "Lwów" to dobry, solidny zespół, życzę mu, aby szedł zwycięską drogą.
- Czy uważa pan, że to, że dzisiejszy mecz odbył się na stadionie SKIF-u, może być próbą zneutralizowania przez Lwów przewagi technicznej Dynama?
- Nie wiem, dlaczego graliśmy na tym konkretnym stadionie. Prawdopodobnie taka jest decyzja władz miasta Lwowa. Ale boisko naprawdę nie było dziś dobrej jakości.
- Dlaczego Supryagi znowu nie ma w aplikacji? Kiedy możemy spodziewać się jego powrotu?
- Bardzo trudno jest wrócić do składu zawodnika, który z powodu problemów zdrowotnych stracił prawie dwa lata. Przeszedł operację w Niemczech, po której bardzo długo wracał do zdrowia. W tej chwili jest w niezbyt wysokiej jakości formie, aby nam pomóc. Ale czekamy na to i liczymy na to.
— Biorąc pod uwagę obecną klasyfikację, czy możesz powiedzieć, że te mistrzostwa Ukrainy są najciekawsze przez cały czas, kiedy pracowałeś w naszym kraju?
- Nie mogę tego powiedzieć. Ale mogę powiedzieć, że ten sezon jest najtrudniejszy nie tylko przez cały czas, kiedy pracowałem na Ukrainie, ale ogólnie w mojej karierze. Zespoły nieustannie spędzają 10-12 godzin przemieszczając się z miejsca na miejsce. Jednocześnie na stadionach nie ma kibiców, a piłkarze nie mają takiej satysfakcji z futbolu, jaka powinna być.
Nadal nie możemy grać tak dobrze, jak byśmy mogli. Wojna dokonuje własnych dostosowań.
Ale ponieważ piłka nożna jest integralną częścią naszego życia, bardzo ważne jest, aby te mistrzostwa się odbyły, a my nadal żyjemy piłką nożną bez względu na wszystko.
Dodam, że teraz jest trudny moment, żebym mógł opuścić zespół, odejść w zaistniałych okolicznościach. Myślę, że powinienem tu być, myślę, że to konieczne.
To bardzo ważne, abyśmy utrzymali te mistrzostwa. To ważny element wizerunku Ukrainy.
Alexander POPOV ze stadionu SKIF
наконец нападающие забивают голы!
и это здорово!