W przeddzień meczu ze Lwowem Dynamo zorganizowało miłe spotkanie. Mieszkańcy Dynama zaprosili do swojego hotelu dzieci z bolechowskiej dziecięcej szkółki piłkarskiej, wśród których było wielu przesiedleńców ze wschodniej Ukrainy, zmuszonych do ucieczki przed wojną w bezpieczniejsze regiony Ukrainy, a także okolicznych mieszkańców Lwowa.
Warto zaznaczyć, że w organizacji tego spotkania pomógł pochodzący z Bolechowa Wołodymyr Andrusyszyn, który jest zagorzałym fanem Dynama.
Piłkarze naszej drużyny z Kijowa przywieźli dla najmłodszych upominki w postaci dwóch ogromnych siatek z markowymi piłkami, a także wykonali specjalne kartki do autografów każdego z piłkarzy.
Warto zaznaczyć, że zespół przyszedł na spotkanie po treningu. Mieszkańcy Dynama weszli na teren, gdzie odbywał się w małych grupach, tak aby wszystkie dzieci miały czas na zdobycie autografu od swoich ulubionych piłkarzy oraz zrobienie pamiątkowego zdjęcia z każdym z zawodników. W ten sposób radość z imprezy została przedłużona tak bardzo, jak to możliwe.
Trzeba zaznaczyć, że wszyscy obecni byli szczególnie zadowoleni z widoku kapitana Serhija Sydorczuka i pomocnika Ołeksandra Karawajewa, ponieważ na spotkaniu byli chłopcy z Chersonia, rodzinnego miasta Ołeksandra.
Ciekawe, że legioniści Dynama nie spodziewali się, że zostaną tak ciepło przywitani. Szczególne wrażenie zrobił na nim Benito, który stał się szczególnie rozpoznawalny po swoich wypowiedziach politycznych i poparciu dla Ukrainy. Dzieci go nie opuściły. Benito przyszedł ze swoją maskotką - bransoletką z ukraińską flagą na ramieniu. Otrzymał go od ukraińskich sierot-uchodźców, których nasza drużyna zaprosiła na swoje mecze podczas zimowego zgrupowania w tureckiej Antalyi.
Tak więc zarówno piłkarzom, jak i dzieciom towarzyszyło przed meczem wiele miłych, pozytywnych emocji.