Były trener Dynama i Ukrainy Yozhef Sabo podzielił się swoimi przemyśleniami na temat sytuacji wokół głównej drużyny tego kraju.
- Sytuacja, w której reprezentacja narodowa pozostaje bez głównego trenera, a Rusłan Rotan łączy pracę w reprezentacji młodzieżowej i Oleksandrii z obowiązkami w reprezentacji, nie jest normalna. I nie wolno nam tego zwalać na wojnę. Ukraina nie powinna rezygnować z udziału w Mistrzostwach Europy. Wiadomo, że psychicznie jest to trudne dla wszystkich, ale praca musi być wykonana.
Z tego co wiem, to pierwszy raz w historii ukraińskiego futbolu, kiedy jeden trener prowadzi trzy drużyny. Gdyby zaproponowano mi taką pracę, to bym odmówił. Zarówno dla drużyny młodzieżowej, jak i dla Oleksandrii Rusłan Rotan musi coś robić, to oczywiste. Jak znaleźć na to czas, skoro ten sam pierwszy zespół musiał rozpisać plan treningowy do 20 kwietnia, biorąc pod uwagę mecz z Anglią 26 kwietnia... Oczywiście, w reprezentacji są zawodnicy, którzy nie potrzebują trenować przez te 5-6 dni, bo są stonowani, ale reprezentacja Ukrainy nie miała żadnego meczu, a szkoda, bo nie jesteśmy Luksemburgiem czy Andorą
- Czy wszyscy powinni czekać na Serhija Rebrowa, który ma prowadzić reprezentację Ukrainy po tym sezonie?
- O Rebrovie myślę bardzo wysoko. Jest bardzo pracowity i ogólnie rzecz biorąc, po prostu mądry facet. Ale jeśli on tego nie potrafi, to o czym my mówimy? Jestem pewien, że jeśli klub zaproponuje mu przedłużenie współpracy, to się zgodzi. Serhij rozumie, że nie ma teraz reprezentacji narodowej i potrzeba czasu, by wszystko uporządkować. Poza tym Rebrov nigdy nie dał nikomu stuprocentowej obietnicy, mówiąc: to jest to, idę...
- To kto, według pana, w takiej sytuacji jak teraz, obejmie stery reprezentacji Ukrainy na pół roku?
- Nie chcę wymieniać konkretnych nazwisk, jednak mamy specjalistów, którzy już pracowali jako piłkarze i trenerzy. Myślę, że tacy eksperci zgodziliby się pracować z reprezentacją, ale uważam, że należy im zaproponować kontrakt nie na sześć miesięcy, ale na minimum dwa lub trzy lata i zapewnić, że bez względu na wszystko będą w stanie zrealizować swoje pomysły do końca. Trzeba jednak rozmawiać z ludźmi!
- Oleg Kuzniecow mógłby na przykład objąć stery w Bilo-Syni, który obecnie pracuje z młodzieżową reprezentacją Ukrainy?
- Trudno jest przejść z pracy z młodzieżą do reprezentacji. Proszę przypomnieć sobie Petrakowa, który zgodził się to zrobić. Mówiłem wtedy, że to zła decyzja i nie będzie z tego żadnych efektów i jak się okazało, miałem rację. Petrakov nie dogadywał się z Malinovskim dosłownie od pierwszych dni pracy, a potem także z kilkoma innymi zawodnikami. I to było problemem. Dlatego taka opcja to spore ryzyko
- Piłkarska reprezentacja Ukrainy potrzebuje odmłodzenia już teraz?
- Młodzież musi być stopniowo adaptowana do drużyny - tak było zawsze i jest to najbardziej rozsądna opcja. Każda drużyna, a zwłaszcza reprezentacja narodowa, potrzebuje bardzo doświadczonych zawodników, którzy w rzeczywistości są trenerami na boisku. Musimy po prostu sprowadzić kilku weteranów z charakterem. Na przykład Stepanenko jest najlepszym środkowym pomocnikiem w ukraińskiej piłce, a także kapitanem Szachtara.
Nasza linia środkowa nie wymaga większego odmłodzenia. Selekcjoner reprezentacji powinien jednak uniknąć sytuacji, jaka miała miejsce z Konoplyanką podczas meczu z Anglią. Wypuścić go na jedną minutę to wstyd. Po co to robić? Jeśli powołanie Konoplyanki jest strategią na uzyskanie wyników, to musi on grać co najmniej 15-20 minut. Dlatego mówię - przyszły trener reprezentacji Ukrainy powinien mieć kontrakt podpisany na trzy lata - do lata 2026 roku, z możliwością spokojnego wyboru.
- Biorąc pod uwagę fakt, że w naszej grupie kwalifikacyjnej znajdują się tacy przeciwnicy jak Anglia i Włochy, czego może spodziewać się nasza drużyna narodowa?
- To, że przegraliśmy na wyjeździe z Anglią nie jest problemem. Walka jest przed nami, ale myślę, że mało kto ma wątpliwości, że Anglia i Włochy będą walczyć o dwa pierwsze miejsca w grupie. Jeśli chodzi o trzecie miejsce, to reprezentacja Ukrainy jest w stanie walczyć. Przy odpowiednim przygotowaniu do czerwcowych rund pucharowych mamy szansę na zdobycie maksimum i pozostawienie daleko w tyle Macedonii Północnej i Malty. Oczywiście, bez wojny i wszystkich związanych z nią sytuacji kryzysowych, Ukraińcy mogliby podjąć Włochy, które są w trakcie poważnej przebudowy.
Oleg Semenchenko