10 powodów, dla których warto rozpocząć sezon piłkarski w kwietniu, cd. Powód szósty - Łobanowski

2023-04-05 09:18 (Początek, powody 1 i 2) (Kontynuacja, powody 3, 4 i 5) Szósty i najbardziej emocjonalny i ... 10 powodów, dla których warto rozpocząć sezon piłkarski w kwietniu, cd. Powód szósty - Łobanowski
05.04.2023, 09:18

(Początek, powody 1 i 2)

(Kontynuacja, powody 3, 4 i 5)

Szósty i najbardziej emocjonalny i serdeczny argument tych, którzy bronią absurdalnego jesienno-wiosennego kalendarza naszych mistrzostw, jest taki, że Łobanowski tak chciał! I to jest właśnie prawda!

Mykola Neseniuk

Należy wyjaśnić, że Valerii Lobanovskyi i Oleh Bazylevych chcieli tego jeszcze w 1975 roku, kiedy mieli po trzydzieści sześć lat i prowadzili Dynamo, które było obsadzone najlepszymi piłkarzami w ZSRR!

Przypomnę, że w 1975 roku Dynamo zdobyło Puchar Pucharów, pokonując turecki Bursaspor, holenderski PSV i węgierski Ferencvaros, które ani wtedy, ani teraz nie były i nie są piłkarskimi gigantami. Reprezentacja ZSRR, złożona niemal wyłącznie z piłkarzy Dynama pod wodzą Bazylewicza i Łobanowskiego, w eliminacjach do Euro 1976 pokonała potężne reprezentacje Turcji, Irlandii i Szwajcarii.

A co najważniejsze, Dynamo pokonało Bayern Monachium w nieoficjalnym Super Pucharze UEFA.

W tamtych czasach wydawało się to cudem! Drużyna i trenerzy byli wywyższani pod niebiosa w związku z takim sukcesem! Muszę przyznać, że jesienią 1975 roku nie miałem wątpliwości, że Dynamo wygra wiosną Puchar Mistrzów, a reprezentacja narodowa złożona z piłkarzy Dynama zostanie mistrzem Europy. W następstwie ogólnozwiązkowej euforii piłkarskiej wszyscy, bez wyjątku, byli gotowi spełnić każde życzenie Bazylewicza i Łobanowskiego! Jednym z takich życzeń było przestawienie mistrzostw ZSRR na termin jesienno-wiosenny. W tym celu mistrzostwa w następnym roku, 1976, zostały skrócone o połowę, z jedną rundą na wiosnę, aby w sierpniu rozpocząć prawdziwe "europejskie" mistrzostwa.

Życie okazało się jednak surowe - Dynamo, które ze względu na europejskie zwycięstwa zostało zwolnione z udziału w "wiosennym" półmistrzostwie, w którym grała druga drużyna, na wiosnę przegrało wszystko! Najpierw Dynamo odpadło z Pucharu Mistrzów, przegrywając w marcu z francuskim Saint-Etienne, potem reprezentacja ZSRR przegrała w maju z Czechosłowacją w ćwierćfinale Pucharu Europy, a następnie, po wyjeździe na Igrzyska Olimpijskie, w których udział w 1975 roku nie był nawet planowany (miała tam pojechać inna drużyna), nie udało się pokonać pierwszej drużyny złożonej z profesjonalistów, a nie amatorów.

Tymczasem Puchar Mistrzów wiosną 1976 roku wygrał ponownie ten sam Bayern Monachium, potwierdzając pewną przypadkowość jesiennej przegranej z Dynamem w półkomercyjnym wówczas Superpucharze. Wszystko to otrzeźwiło ówczesne władze piłkarskie, które poprosiły Bazylewicza i Łobanowskiego o rezygnację z funkcji trenerów reprezentacji ZSRR i odwołały zainicjowane przez nich przejście mistrzostw na terminarz jesień-wiosna.

Od tego czasu Walery Łobanowski nigdy nie wspominał o chęci przejścia na kalendarz jesienno-wiosenny. Bo był wybitnym trenerem i potrafił, choć nie publicznie, przyznać się do własnych błędów i ich nie powtarzać.

Kiedy w 1992 roku decydowano o kwestii przeprowadzenia mistrzostw Ukrainy według "europejskiego" kalendarza, Łobanowski był już drugi rok trenerem reprezentacji Zjednoczonych Emiratów Arabskich i nie miał z tą decyzją nic wspólnego! Dlatego powoływanie się na wielkiego trenera w kontekście przejścia naszych mistrzostw na schemat jesień-wiosna jest co najmniej niepoprawne, jeśli nie użyjemy mocniejszych określeń.

(ciąg dalszy nastąpi)

Mykola NESENYUK

RSS
Aktualności
Loading...
Пополнение счета
1
Сумма к оплате (грн):
=
(шурики)
2
Закрыть
Używamy plików cookie, aby zapewnić Ci więcej opcji podczas korzystania ze strony Ok