Vladyslav Dubinchak: "Prezes powiedział, że to zwycięstwo będzie bez znaczenia, jeśli nie wygramy następnego meczu"

Obrońca Dynama Vladyslav Dubinchak skomentował zwycięstwo nad Minaj na łamach FootballNub, pisze 1927.kiev.ua.

Vladyslav Dubinchak (w środku; fot. Oksana Vasylieva)

- Mircea Lucescu poprosił mnie, żebym robił crossy ze skrzydła bardziej dołem niż górą, bo wysocy obrońcy byli skuteczniejsi dołem.

- Widziałem, jak Benito tak podawał i nie było to do końca skuteczne...

- Tak. Na tym właśnie się skupił.

- Młodzi zawodnicy zdobyli dziś bramki. Czy pogratulowaliście im w szatni?

- Oczywiście, że tak. Tsarenko to młody chłopak. On dopiero zaczyna swoją karierę w Dynamie. Jestem szczęśliwy z jego powodu. Mam nadzieję, że to dopiero początek.

- Od pierwszych minut zacisnęliście się na Minaju. Czy przeciwnik zdołał wyprowadzić jakąś kontrę?

- W pierwszej połowie zagraliśmy dobrze. W drugiej - gdzieś tam może w wyniku. Musimy jechać do Lwowa. Gdzieś oszczędzaliśmy siły. Postawiliśmy się w sytuacji, z której musimy jak najszybciej wyjść i przesunąć się w górę tabeli.

- Dziś na meczu był prezes Dynama. Czy złożył wam gratulacje?

- Oczywiście, kiedy prezes jest na meczu, to zachęca nas do lepszej gry. Po meczu powiedział, że to zwycięstwo będzie bez znaczenia, jeśli nie wygramy następnego spotkania.

- Ostatni raz Tsygankov strzelił bramkę na tym stadionie. Wreszcie się przełamał... Ponadto kibice byli tam, nawet jeśli znajdowali się poza stadionem.

- Zwycięstwa dają pewność siebie. Dziękuję kibicom, że przyszli i wspierali mnie nawet w takiej sytuacji, stojąc na płocie.

0 комментариев
Komentarz