Znany ekspert piłkarski i były napastnik Dynama Wiktor Leonenko skomentował wiadomość o śmierci Pavlo Shkapenko.
"Zrozumiałem, że życie zaczęło mnie testować. Najpierw Radczenko, a teraz... Kiedy grałem, Pasza Shkapenko i Prizetko byli moimi najlepszymi przyjaciółmi. Bliskimi. Chociaż komunikuję się ze wszystkimi, ale oni naprawdę byli moimi najlepszymi przyjaciółmi.
Odszedł mój przyjaciel - osoba, która naprawdę najlepiej grała głową. Myślę, że to jest teraz osiągnięcie w piłce nożnej. Nadałem mu pseudonim - Chapay. Ponieważ Sabo wysłał Shkapenko i Rebrov i Rebrov poszedł jak syn. Nie wiem, jak dziś czuje się Sergiy. Myślę, że wiele mu zawdzięcza. Bardzo dużo.
Shkapenko był głównie "łopatologiczny" i próbował jakoś bronić Rebrowa. Szabo "łypał" na wszystkich oprócz mnie. Ja nie musiałem być popychany. Myślę, że dzisiaj znowu nie będzie analizy gry, bo jestem pijany. Nie wiem czy będę płakał czy nie, ale myślę, że łzy popłyną. I oto nadchodzą łzy" - powiedział Leonenko w podcaście na swoim kanale Telegram.
И если бы из его монолога убрать текст про выпивку, то воспринималось несколько иначе. А так вырисовывается повседневный образ Леона.
У человека умер друг,земля пухом и светлая память Павлу Шкапенко.
И помянуть друга - святое дело.
Леоненко мог бы и промолчать,но он просто сказал правду, что напьётся сегодня.
И правильно сделает, если считает для себя нужным поступить именно так, не нам судить его. Несудимы будем.