Obrońca "Żytomierskiej Poliszynela Vadym Chervak w wywiadzie dla kanału telegramowego TaToTake skomentował sytuację ze swoim sześciomiesięcznym zawieszeniem za popchnięcie sędziny Sofii Prychyny w meczu I ligi z Zaporożem Metalurh.
- Jak się czułeś po tym meczu?
- Szok. Jeszcze nie doszedłem do siebie. Jest mi bardzo ciężko. Chcę dać ludziom znać, że naprawdę żałuję tego, co się stało. To nie było zamierzone. Nigdy nie uderzyłem nikogo na boisku celowo. To jest po prostu wredne.
- Czy przeprosiłaś osobiście Sofię Prychynę?
- Tak, zaraz po powrocie do bazy. Nie miałem jej numeru telefonu. Napisałem do niej osobiście na Instagramie.
- Co ona powiedziała?
- Nic. Przeczytała, ale zignorowała. Potem zamieściłem post z oficjalnymi przeprosinami dla wszystkich.
- Czy brałeś udział w spotkaniu ACC w swojej sprawie?
- Tak. Napisałem list i przeprosiłem.
- Czy nie uważasz, że zostałeś ukarany zbyt przesadnie?
- Nie mogę tego ocenić. Jeszcze nie doszedłem do siebie. Nie ma teraz chłodnej głowy. Pierwszy raz w życiu spotkałem się z taką sytuacją.
- Nie uważasz, że to by się inaczej skończyło, gdyby to był sędzia, a nie sędzina?
- Słuchaj, nie myślałem wtedy o tym. Czułem przypływ emocji. Biegłem niemal od środka boiska i oczywiście nie próbowałem nikogo popychać. Sofia jednak wycofywała się ze swoich partnerów w moją stronę. Chciałem zwolnić, ale źle obliczyłem. Kiedy zorientowałem się, że nie zdążyłem, podniosłem ręce do góry, żeby jej nie przewrócić. Po raz kolejny jestem zdecydowanie winny dopuszczenia do kontaktu fizycznego. Ale ja, jak wszyscy inni, chciałem tylko porozmawiać.
- Czy przypływ emocji był spowodowany decyzją sędziego o nieprzyznaniu karnego?
- Tak. Wydawało mi się to skrajnie niesprawiedliwe. Problem polegał na tym, że odczuwaliśmy to chwila po chwili. I kiedy sędzia nie przyznał stuprocentowego karnego w dogrywce, wyszły skumulowane emocje.
- Czy ktoś Cię w ogóle wspierał życzliwym słowem?
- Tylko moja rodzina i najbliżsi przyjaciele, a także kilka osób, od których w ogóle nie oczekiwałem wsparcia. Ale tak, zostałam sama, sama ze swoim problemem.
- Czy czytał Pan, co o tej sytuacji powiedział Jewhen Lewczenko?
- Tak. Bardzo dziękuję Yevhenowi. To jedyna osoba ze świata piłki nożnej, która stanęła w mojej obronie.
- Co teraz robisz?
- Odpoczywam u moich rodziców w Iwano-Frankowsku. Potrzebowałem zmiany otoczenia.
- Co planujesz robić dalej?
- Jeszcze nie wiem. Nie usprawiedliwiam się. Staram się przyjmować wszystko, co daje mi Bóg. I będę szedł dalej. Zrobię wszystko, co możliwe, aby wrócić do piłki nożnej. Chcę, by ludzie znów widzieli mnie jako zawodnika.
Incydent z udziałem Chervaka i jego przyczyny:
Я считаю, что женщины не должны судить футбольные поединки. Они не понимают мужской футбол. Не понимают футболистов. Поэтому возникают такие моменты.
не должны и всё...
пусть женский футбол судят и другие виды спорта где участвуют женщины..
это даже как то унижает мужчин что их судит женщина..
.(не оправдывая поступка футболиста он толкал намерено это видно..... но видно так уж накипело от такого судейства её ) поднимать этот вопрос нужно..провести опросы спортсменов и болельщиков страны..
Кстати,сколько получил Азар,когда дал оплеуху малолетнему болбою? Точно не помню,но не полгода.
Поэтому наказание явно непропорционально нарушению.
Не считать мой пост оправданием Червака. Толкнувший хрупкую женщину по любому ублюдок. Но я за справедливость. Или пусть женшины не судят мужской футбол. Или отношение должно быть ко всем одинаковое.