Znany były trener Myron Markevych powiedział nam, co myśli o słowach głównego trenera Al-Ain Serhiy Rebrov'a pod swoim adresem.
- Czy czytaliście ostatni wywiad Serhija Rebrowa? Nie spodobało mu się, że porównaliście go do mesjasza drużyny.
- Nie podobało? Cóż, jakoś przeżyję - powiedział Markiewicz.
"Dla mnie było bardzo nieprzyjemne, gdy usłyszałem słowa Myrona Markevycha. Szanuję go, ma duże sukcesy na Ukrainie, pracował z drużyną narodową nie długo. On rozumie jak wygląda codzienna praca trenera, jak jest ciężka. A kiedy mówi całemu krajowi, że Ukraina czeka na mesjasza, to sam się obraża. Nie mnie, nie stowarzyszenie.
Nie wiem, co chciał pokazać. Myślę, że na Ukrainie jest wystarczająco dużo trenerów. To nie jest moja prerogatywa. To nie ja wybieram trenera reprezentacji. I to nie moja wina, że mam kontrakt do końca czerwca. Sam podejmę decyzję" - powiedział Rebrov.