Trener Romy Jose Mourinho skomentował porażkę 1-3 z Atalantą w 31 kolejce ligi włoskiej.
"Myślę, że przy wszystkich naszych ograniczeniach, zagraliśmy świetny mecz. Nie można odrzucać pojedynczych momentów, ponieważ wszystkie są częścią meczu i mogą zadecydować o wyniku, ale w rzeczywistości wszystko sprowadzało się do subtelnych epizodów. Kontrolowaliśmy grę w pierwszej połowie, nie stworzyliśmy wielu szans, ale mieliśmy pełną kontrolę nad meczem.
W drugiej połowie, po tym jak zmniejszyliśmy deficyt do jednej bramki, pomyślałem, że możemy osiągnąć nasz cel. Potem nastąpił kolejny moment, który zadecydował o losach meczu. Jestem zadowolony z moich zawodników. Jeśli będę musiał zagrać w następną sobotę, zrobię to. Zawsze trzymamy się razem w trudnych chwilach. Kończyliśmy mecz z dziewięcioma zawodnikami i dziewięciu z nas trafiło w słupek, co mogło doprowadzić do drugiej bramki. Walczyliśmy do końca - cytowały portugalskiego trenera służby prasowe Wolves.
Mówiąc o najbliższej sobocie, Mourinho ma na myśli mecz Serie A z AC Milan, który może być kluczowy w walce o miejsce w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Na liście kontuzji, na której są już Chris Smalling i Georginio Wijnaldum, znajduje się Diego Llorente, a udział Paulo Dybali również stoi pod znakiem zapytania z powodu urazu.