Leonid Buryak: "Histeria wokół Mudryka nie pozwala mu skupić się na futbolu"

Leonid Buryak, były trener główny Dynama Kijów i reprezentacji Ukrainy w piłce nożnej powiedział, co sądzi o perspektywach ukraińskiego pomocnika Mykhaylo Mudryka w Chelsea Londyn.

Leonid Buryak

- Lampard dał Mudrickowi pierwszy pełny mecz w APL. Jak Twoim zdaniem zmieniła się rola Mychajły pod wodzą nowego trenera?

- Mudrik to bardzo utalentowany piłkarz, który potrzebuje czasu. Histeria wokół jego osoby nie pozwala mu skupić się na futbolu. On potrzebuje się zdystansować. Wiesz, kiedy masz wiele chęci, ale nic nie wychodzi, musisz się uspokoić, pracować na treningach i grać konsekwentnie, a reszta przyjdzie z doświadczeniem.

- Jak Mudrick może pomóc Lampardowi w Chelsea?

- Miejmy nadzieję, że tak, ponieważ w Chelsea atmosfera w tej chwili nie jest normalna. Jest tam zbyt wielu dobrych zawodników. To wymaga czasu, którego my nie mamy.

- Czy niewyraźne wykończenie wpłynie na perspektywy Mudrika na Stamford Bridge?

- Nie wiemy nic o planach Chelsea wobec Mudrika. Z pewnością nie jest to pytanie do mnie.

- Czy hipotetyczne wypożyczenie do Brighton położyłoby kres jego perspektywom w Chelsea?

- Jeśli Mudrik nie będzie miał stałego miejsca w Chelsea, musi grać. On nie jest weteranem, który nie może grać więcej niż 20 minut. Klub będzie miał ostateczne zdanie w tej sprawie. Nie można przyjść z UPL do APL i od razu zacząć grać na tym poziomie.

- Mudryk w Chelsea był również angażowany na pozycji środkowego napastnika. Jakie różnice zwróciły Twoją uwagę w grze Mudryka pod wodzą obu trenerów?

- Mudryk zdecydowanie nie jest środkowym napastnikiem, a sztab trenerski może odpowiedzieć, gdzie Misza czuje się dobrze. W klubie jest wiele kwestii, którymi trzeba się zająć. Mogę tylko żałować, że Mudrik trafił do klubu, który przeżywa kryzys. Chciałbym, aby wyrobił sobie tam markę, ponieważ jest naszym piłkarzem.

- Chelsea również nie stroniła od usuwania trenerów w erze Abramowicza, jednak wydaje się, że Amerykanie przewyższyli swoich poprzedników w pierwszym roku w klubie...

- To nie jest kwestia przypadku. Wszyscy właściciele klubów chcą być na szczycie i widzieć efekt końcowy, grać w Lidze Mistrzów, mieć przyzwoite miejsce w APL, a nie flądrować na dnie, ale w Anglii konkurencja jest bardzo duża. Jak mówi powiedzenie: Mercedes to Mercedes a reszta samochodów podąża za nim. Lampard zrobił wiele dla Chelsea, ale czas i okoliczności działają teraz na jego niekorzyść.

Aleksander Karpenko

0 комментариев
Komentarz