Czeski trener Marcel Liczeka podał krótką informację na temat byłego napastnika Ukrainy i Dynama Kijów Artema Milewskiego, który grał pod nim przez dwa lata w Dynamie Brześć.
- Milevskyy, można powiedzieć, jest trochę szalony. Ewidentnie, gdyby miał inną głowę, nie grałby w Brześciu na koniec kariery. Otrzymał oferty z Liverpoolu, Portugalii. Ale to już jego życie prywatne.
Jest jednak świetnym piłkarzem. Na treningach nigdy nikomu nie odpuszczał, nie lubił przegrywać. Czasami był tak gorący, że musieliśmy go uspokajać. Dwa lata z Milą - żadnych problemów. Lubię takich zawodników. Czasami było z nim ciężko, ale na boisku jest zwycięzcą. Interesowała go tylko wygrana - cytuje Lechkę kanał Rodny Football Telegram.