Znany trener i ekspert Oleh Fedorchuk ocenił perspektywy ukraińskiego obrońcy Bournemouth Ilya Zabarnyy. Przypomnijmy, 20-letni piłkarz przeniósł się do klubu APL z Dynama Kijów zimą ubiegłego roku. Z powodu kontuzji rozegrał do tej pory zaledwie jeden mecz dla swojego nowego klubu.
- Tydzień po podpisaniu umowy z Bournemouth, Zabarny opuścił 51 dni i opuścił sześć meczów dla swojej nowej drużyny. Wrócił jednak do klubu pod koniec marca i przez miesiąc był w podstawowym składzie. W tym czasie rozegrał jednak tylko 1 mecz w APL. Dlaczego tak się stało?
- Na to pytanie może odpowiedzieć tylko trener główny Bournemouth i sam zawodnik. Nie widzę w ukraińskiej piłce żadnego defensywnego zawodnika, który mógłby spełnić wymagania APL. Ponieważ musisz być w stanie grać intensywny i twardy futbol przez 90 minut na wysokich obrotach. Sam możesz zobaczyć, co grają w UPL. A najbardziej cierpią na tym zawodnicy defensywni.
Cena utraty punktów w lidze angielskiej jest bardzo wysoka, dlatego nikt nie będzie ryzykował dla zawodnika, który w Dynamie nie pokazał zbyt wiele solidności. Został przyjęty, bo wszystkie kluby w APL mają wolne środki. A sam Zabarniy jest bardzo młody jak na taką pozycję, ale już z doświadczeniem międzynarodowym. Podpisali go z myślą o przyszłości, bo kluby nauczyły się już zarabiać na wypożyczeniach i odsprzedaży. Była informacja, że Real Madryt CF kilka lat temu zarobił 200 mln USD tylko na wypożyczeniach.
W angielskiej prasie już wyciekają informacje, rozmawiałem z dogłębnym znawcą brytyjskiego futbolu i on tłumaczy, że transfery Zabarny i Mudryka mają podtekst ekonomiczno-polityczny. W Wielkiej Brytanii przypisują je dużej liczbie emigrantów z naszego kraju i temu, że poparcie dla Ukrainy jest obecnie trendy.
A jakość gry... Nawet biorąc najlepsze mecze Ilyi, to nawet w UPL nie był super niezawodny.
- Zabarniy miał kontuzję kostki. Na czym polega specyfika takiego problemu?
- Ważne jest, aby wyjaśnić, jaki to rodzaj urazu kostki. Jeśli jest to mikrozłamanie, to dwa do trzech tygodni bez piłki nożnej i potrzebne jest płynne przejście. Jeśli jest to tylko stłuczenie, to trzy do czterech dni. Charakter urazu ma znaczenie. Ja jako trener mówię, że są urazy, które nie brzmią groźnie, ale są trudne do leczenia.
W przypadku Zabarny nie ma jednak powodów do obaw. On już przeskoczył swoją głowę, gdy z U-19 przeniósł się do Dynama, a potem trafił do APL. To jest bajka, rzadki przypadek. Na początku nawet w to nie wierzyłem, a motywy przejścia nie są dla mnie do końca jasne. Wydaje się, że w grę wchodzi nie tylko piłka nożna, ale coś jeszcze.
- Jak Zabarniy może walczyć o miejsce w wyjściowym składzie w sytuacji, gdy drużyna zmierza do spadku, a on jest młodym debiutantem?
- To zawsze jest jakieś ryzyko. Pod presją młodzi zawodnicy rzadko się pokazują, to naturalne. Młodość jest nieprzewidywalna, a doświadczenie to doświadczenie w popełnianiu błędów. Dlatego nie sądzę, że znajdzie się w wyjściowym składzie. Tylko w przypadku wystąpienia siły wyższej.
Chociaż jest jeden czynnik przemawiający na korzyść Zabarniy'ego - ma bardzo stabilną psychikę. Zwrócił tym uwagę trenerów Dynama i pokazał się w pierwszych meczach. Do tego w drużynie wyglądał na jednego z najbardziej odpornych na stres. Takie jest moje zdanie.
- Czy jest szansa, aby Zabarniy stał się ostoją do końca sezonu i co będzie trzeba zrobić?
- W tym sezonie jest to mało prawdopodobne, ale wszystko zależy od tego, w jakiej lidze grają. Patrzę czasem na Championship i tam jest o rząd wielkości więcej walki niż w APL. Trudno przewidzieć, ale jeśli dostosuje się mentalnie, nauczy się języka i tak dalej, to wszystko jest możliwe.
Głównym problemem naszych zawodników nie jest piłka nożna, tylko mentalność. Wcześniej w naszym kraju zawodnicy czekali na pomoc trenerów, podczas gdy na Zachodzie gracze łatwiej się adaptują. Ale teraz ten problem jest mniej widoczny na Ukrainie - młodzi ludzie są bardziej samodzielni.
Przy okazji nie możemy wykluczyć, że Mudryk będzie miał podobne problemy. Ale taki zawodnik jak Zinchenko i jego zdolności adaptacyjne oraz odporność psychiczna to główny atut. Każdy powinien patrzeć na niego pod względem budowania kariery. Człowiek przyszedł za najmniejszą pensję, praktycznie za darmo, a w najbardziej konkurencyjnym klubie na świecie wdarł się na pozycje, które nie są jego własnością. Właśnie z takiego przebiegu kariery Zinchenko należy brać przykład.
- Jeśli "Bournemouth" wyleci, to co powinien zrobić Ilja - zostać w Championship, poprosić o wypożyczenie i gdzie - w APL, słabszych ligach, czy do "Dynama"?
- Przejście do "Dynama" jest nierealne i uważam, że nikt nie rozważa takiej opcji ze względu na poziom płac i samą atmosferę, wojnę i wiele innych czynników. Myślę, że nawet po spadku w Mistrzostwach Ilja powinien walczyć o miejsce w składzie Bournemouth, bo tam pozbędą się droższych zawodników, a poszukają łatwiejszych. A bez niego będzie miał kto odejść i może zwolni się miejsce.
Nie ma sensu, żeby przeniósł się poniżej Championship i nie wezmą go na wypożyczenie w APL. Myślę, że nie ma co robić planów. Musi popracować nad swoim kontraktem, postarać się o to, by nie doznać kontuzji, dopiero co przybył, a już ma problemy zdrowotne.
- Czy Ilya popełnił błąd przy tym transferze?
- Mogliśmy poczekać jeszcze sezon czy dwa, ale nie wiem, czy ktoś by go zaprosił. To tak jak z zawarciem związku małżeńskiego, czy popełniłeś błąd czy nie - życie pokaże.
W naszej sytuacji każdy ukraiński zawodnik natychmiast zgodziłby się na transfer do dowolnej drużyny w APL. Nie tak utalentowany Zabarniy, aby obliczyć swoją karierę. Ale Mudrik potrafił kalkulować i miał opcje. Zabarny nie miał.
Myślę, że Zabarny jest zadowolony ze swojego wyboru i to, że nie gra, nie smuci go. W tym wieku (20 lat - red.) stracić pół sezonu - to nie jest takie złe. Teraz nawet po 35 latach, a obrońcy grają jeszcze więcej. Więc będzie miał wystarczająco dużo czasu, aby grać przez kolejne dziesięć lat.
Yevhen Chepur