Znany dziennikarz Serhiy Tyshchenko mówi o "walce o przetrwanie" w obecnych mistrzostwach Ukrainy.
"Myślę, że kwestia dwóch drużyn, które spadną bezpośrednio została już rozwiązana - Lwów i Metalist.
Lwów nie ma żadnego systemu. Będą robić coś bez zrozumienia jak i dlaczego". Dulub, który na początku sezonu zdobył 4 punkty w 3 meczach, został zwolniony. Nowy trener, Bezsmertnyi, nie ma do tej pory żadnych punktów. Klub bez filozofii, pieniędzy i uwagi jest mało przydatny i mało kogo interesuje. Wszystko zmierza do zamknięcia sklepu.
Sytuacja z Metalistem jest nieco inna - oni mają know-how. Przetrwali ten sezon tylko dzięki współpracy z Dnipro-1. Rozumiem, że drużyna Dnipro płaci za zakwaterowanie, warunki życia w Użhorodzie (gdzie mają siedzibę), a także za mecze. "Metalist" płaci zawodnikom pensje. Mamy już 4 miesiące zaległości. W zimie straciliśmy wszystkich, którzy mieli przynajmniej jakiś poziom dochodów. Klub będzie starał się przetrwać trudne czasy w pierwszej lidze, gdzie koszty są niższe, i będzie opierał się na swoim roku urodzenia 2006. A jak będzie po wojnie, to się okaże.
W meczach przejściowych jest trzech pretendentów - Rukh, Minaj i Veres. Klub z Równego ma bardzo słaby skład. Jedynym talentem jest Virt. Nie grali jeszcze z Dynamem, Szachtarem czy Zorią. Zostały tylko dwa stosunkowo proste mecze - Metalist-1925 i Ingulets. Nie wierzę w tę drużynę. Jest mało prawdopodobne, że zdobędą więcej niż 4-5 punktów przed końcem mistrzostw.
"Minaj mógł mieć więcej punktów, ale piłka jest trochę niesprawna w obronie. "Szczerze mówiąc odpuścili Oleksandrija i Inguleta. Mają swoje problemy kadrowe. Mają szansę uniknąć starć.
Sytuacja z Rukhiem nie jest łatwa. Zespół w połowie sezonu poszedł na przebudowę. Jest wielu młodych trenerów bez doświadczenia w UPL. Pojawiają się problemy w psychologii. Bardzo brakuje nam w środku pola kontuzjowanego Sapugi. Młodzież wymusiła przygotowania na przełomie lutego i marca, kiedy to odbywała się UEFA Youth League. Potrzebujemy zwycięstwa, które doda nam sił. Zespół Ponomarewa ma korzystny kalendarz. Najtrudniejsze są wyjazdy do Odessy i Kryvyi Rih. W każdym pozostałym meczu można zdobyć punkty.
Nie wierzę w Weresę. Wiele będzie zależało od meczu główkowego pomiędzy Minaj i Rukh 24 maja. Na pewno w Użhorodzie rozstrzygną się losy tego, kto znajdzie się w fazie pucharowej, a kto zostanie na kolejny sezon - napisał na Facebooku Serhiy.