Były bramkarz Dynama Kijów Światosław Syrota, który od pierwszych dni wojny wstąpił do sił zbrojnych, przypomniał sobie, o czym marzył w marcu ubiegłego roku.
"Nostalgia.
W marcu 2022 roku jechaliśmy na wschód pociągiem. Oczywiście nie znaliśmy dokładnego miejsca, ale wiedzieliśmy, jaki jest kierunek.
Wszyscy jesteśmy ludźmi, mamy myśli i marzenia. Czasami bardzo naiwne. Czasem takie, których nie da się szybko spełnić. Pamiętam dokładnie, o czym myślałem i marzyłem.
Wtedy mieliśmy naiwne uczucia, że przyjdziemy i nie będziemy się bronić, ale wyzwolimy nasz kraj. W swoich snach widziałem szczegółowo, jak wyzwalaliśmy Ługańsk. Proszę dowódcę, żeby pozwolił mi przyjść na stadion, gdzie gram z dziećmi w piłkę i strzelają karnego. I nagrywam Reels, w którym zwracam się do Jurija Werniduba: wyzwoliliśmy twoje miasto i twój domowy stadion, możesz znów poprowadzić swoją rodzimą Zorię do europejskich rozgrywek.
Później dowiedziałem się, że on też już był w siłach zbrojnych, a potem przejął Kryvbas. Ale to było później" - napisał Syrota na swojej stronie na Facebooku.