Trener Romy Jose Mourinho przyznał, że przez cały mecz 33. kolejki ligi włoskiej z Monzą (1-1) miał ukryty mikrofon. Portugalski trener oskarżył sędziego głównego meczu Daniele Kiffi o niekompetencję.
"Nie jestem głupi, poszedłem na mecz z mikrofonem i wszystko nagrałem. Musiałem się bronić.
Mówią, że nigdy nie wygramy z Daniele Orsato, ale ja chciałbym mieć go w każdym meczu, ponieważ ma wszystko pod kontrolą na boisku. Nie musi się złościć, jest spokojny. Kiffi ma niewiele wspólnego z arbitrem. Ma talent do wpadania w złość, to wszystko. Ale to jest sprzeczne z naturą sędziego, który powinien być dokładnym przeciwieństwem. Sędzia nie miał wpływu na wynik, ale druga żółta kartka w 96. minucie sprawia, że wszystko jest jasne - cytował Mourinho serwis prasowy rzymskiego klubu.
Przypomnijmy, że Kiffie pokazał trenerowi Romy żółtą kartkę w 35. minucie meczu, a w doliczonym czasie gry odesłał obrońcę Romy Zekiego Celika.