Znany trener i ekspert Oleg Fedorczuk skomentował "selektywny VAR" w mistrzostwach Ukrainy.
- Jestem zaskoczony samym pytaniem, tym selektywnym podejściem. Jeśli nie można używać systemu VAR we wszystkich meczach rundy, to nie ma potrzeby używania go w ogóle. To komiczna sytuacja: VAR jest używany w I lidze, ale nie w UPL. Jak to się nazywa? Czy po to, by ułatwić sędziom popełnianie błędów? Możemy wnioskować, że komuś zależy na braku VAR-u. I wniosek ten będzie zły. To tak jak wtedy, gdy właściciel sklepu, który chce być okradziony, nie instaluje kamery bezpieczeństwa. A potem prezes UAF pisze w nocy post nawołujący wszystkich do bycia zwolennikiem Fair Play. A może powinien być zwolennikiem rzeczy logicznych?" - pyta ekspert.