Ukraiński obrońca Ionikosu Dmytro Chygrynskiy opowiedział o swoim legendarnym transferze z Szachtara do Barcelony na początku sezonu 2009/2010.
"Po meczu z Barceloną (1-2) Jordi Cruyff, który był wtedy w Metalurgu Donieck, powiedział mi, że Pep Guardiola mówił o mnie wysoko. Nigdy nie sądziłem, że temat pójdzie dalej. Zimą w prasie pojawiały się plotki, ale nic się nie wydarzyło.
Naprawdę zdałem sobie sprawę, że sprawa jest poważna, kiedy Guardiola zadzwonił do mnie podczas pre-sezonu w Szwajcarii. Byłem przerażony. Pep powiedział mi: "Chcę, żebyś był partnerem Pique przez najbliższe lata. Podoba mi się twoje pierwsze podanie...". Byłem zszokowany.
Skoncentrowałem się na swojej pracy i nie pytałem o nic prezydenta. Powiedział mi: "Jeśli zapłacą tyle, ile jesteś wart, damy ci zielone światło". Podwoił moją pensję i zrobił to bez przedłużenia kontraktu. Powiedziałem mu: "Cokolwiek postanowisz, będzie dobrze. Ufam ci."
Dwa dni przed meczem prezes posadził mnie na kolacji z Mirceą Lucescu i powiedział: "Po finale odchodzisz. Ale my chcemy zdobyć tytuł". Wiedziałem, że nie mogę odejść na mniejszą nutę. Przegraliśmy w dogrywce (0-1), ale sprawiliśmy im wiele trudności. Czułem się dumny z drużyny.
Wzięliśmy medale i dostaliśmy lineout. A kiedy przechodziłem obok, niektórzy ludzie przytulili mnie i powiedzieli: "Witamy w Barça, Dimitri". Również na boisku prezydent powiedział mi: "Jutro jedziesz do hotelu Barça, spakuj swoje rzeczy. Dziękuję za wszystko", Chygrynskiy powiedział Relevo.