Pomocnik Manchesteru City Jack Grealish wypowiedział się na temat swojej przyjaźni z Erlingiem Holandem.
"Spójrzcie na Erlinga. Jest najlepszym profesjonalistą, jakiego kiedykolwiek widziałem. Jego mentalność to coś, czego nie zobaczysz u nikogo innego. On robi wszystko. Odzyskując siły. Na siłowni. Dziesięć godzin regeneracji każdego dnia. Lodowe kąpiele. Dieta. To dlatego jest taki, jaki jest. Ale przysięgam, nie mógłbym być taki.
Mamy wspaniałą przyjaźń, ale on wskazuje na mnie po meczu i mówi: "Hej, nie idź dziś na imprezę". A ja odpowiadam mu, żeby się zamknął i siedział w swojej lodowej kąpieli. Ale to my. Dwóch różnych ludzi dogadujących się na swój sposób. Nie jestem tak udany jak on. Relaksuję się w inny sposób. On wraca do domu, siada z rodziną i je na wynos.
Czasami to też mój wybór. Uwielbiam to robić. Powodem, dla którego gram dobrze jest to, że czuję się sprawny, pewny siebie, czuję się tutaj jak w domu. Ale nadal lubię od czasu do czasu wypić i wyjść z przyjaciółmi. To jest w porządku - powiedział Grealish.