Znany dziennikarz Artem Frankov skomentował wyniki wczorajszego półfinałowego meczu Ligi Mistrzów pomiędzy angielskim Manchesterem City a Realem Madryt (4-0). Przypomnijmy, że w dwóch spotkaniach (1-1, 4-0) Manchester City dotarł do finału turnieju.
"Nie ma wiele do dodania. Nie ma wiele do dodania: Ancelotti jest dziwny za wpuszczenie Miltona i Panikovskiego zamiast Rüdigera, który trzymał.... Prawie napisałem Hrubieszów... Hollande w pierwszym meczu.
Ale nawet z Rüdigerem uważam, że Real zostałby zdeptany przez to, że obecna drużyna Guardioli ma wielu liderów. Potrzeba Ilkaya, potrzeba Berniego Slivy. A na prawej stronie...
Nie rozumiem, kto jest w stanie zatrzymać ich w drodze po historyczny trefl (zdobycie trzech tytułów - Ligi Mistrzów, mistrzostwa Anglii i Pucharu Anglii - przyp. red.) Potem nie zrozumiem tego drugiego, ale to później. Na razie jestem spokojnie szczęśliwy, że dwa lata temu Chelsea przyłapała Pepa ze spuszczonymi spodniami, a ja komentowałem wydarzenie))))" - napisał Frankov na swoim kanale Telegram.