Po wczorajszej porażce 1-2 z Worskłą Połtawa w 28. kolejce mistrzostw Ukrainy, trener Dnipro-1 Ołeksandr Kuczer poruszył kwestię sędziowania.
"Oczywiście chłopcy są teraz zdenerwowani, ponieważ grali i dali z siebie wszystko, pokazali dziś bardzo dobry futbol, ale zabrakło nam jednej bramki.
A co do karnego: najpierw, w jednym epizodzie, VAR stwierdził, że doszło do naruszenia przepisów, a w innym momencie VAR stwierdził, że nie było piłki ręcznej w polu karnym... Więc gdzie jest karny, gdzie go nie ma - nic nie rozumiem. Pamiętam jak Vorskla grała z kimś, skończyło się 2-2 i tam też jeden z przeciwników dostał piłką w rękę, więc przyznali karnego. Ale z jakiegoś powodu nie dostajemy takich karnych i to nie pierwszy raz.
Mieliśmy taki sam układ z Kryvbasem, kiedy przegraliśmy 1-2, a potem nie dali karnego Kryvyi Rihowi. Oznacza to, że 11-metrowe kary są przyznawane komuś innemu, ale nie nam z jakiegoś powodu.
Może trzeba nałożyć jeszcze jeden VAR na drugi? Nie jest jasne, jak interpretują przepisy.
Ale rozumiem, dlaczego Svatko dostał żółtą kartkę: jest nasz offside, mówi o tym sędziemu i dostaje czwartą żółtą kartkę, przez co omija go mecz z Szachtarem. To są zrozumiałe rzeczy, które zdarzają się w naszym futbolu. I tak się okazuje, że chłopaki pracowali cały rok, wygrywali, a potem w jednym meczu wszystko popsuli... Po co więc grać? Może w ogóle nie powinniśmy grać?" - powiedział Kucher.