Były obrońca reprezentacji Ukrainy Bogdan Shershun podzielił się swoimi wrażeniami z ukraińskich mistrzostw.
- Oczywiste jest, że z powodu wojny nastąpił duży spadek w piłce nożnej w naszym kraju. Dzięki Bogu, że ogólnie minęła ona w naszym kraju. "Myślę, że Szachtar zdobył mistrzostwo zasłużenie, pokonując Zorię i Dnipro-1 na koniec mistrzostw. Szkoda, że mecz z Dnipro 1 zakończył się w taki sposób - bójką między drużynami.
- Uważasz więc, że Szachtar jest zasłużonym mistrzem?
- Oczywiście. Szachtar był silniejszy pod względem gry i w kwestiach turniejowych, drużyna zgarnęła najwięcej punktów.
- A Zorya?
- "Zorya" zaskoczyła świetną grą, a trener Patrick van Leeuwen pokazał się z bardzo dobrej strony. Tak więc trzecie miejsce Zoryi jest również zasłużone.
- Co się stało z "Dnipro-1"?
- Co się stało? Drużyna była silna jak na standardy ukraińskiej ekstraklasy. Jeśli chodzi o mnie, grali dobrze.
- Tak. Ale po pierwszej części mistrzostw to właśnie "Dnipro-1" wielu uważało za głównego pretendenta do złotych medali?
- Kto tak uważał? Nie osobiście, miałem inne zdanie. Tak, pokonali wszystkich przeciwników w pierwszej rundzie, ale przecież mistrzostwa są długie. I trzeba przejść cały ten turniej bezbłędnie.
- Sytuacja z "Dnipro-1" przypomina ci tę, która miała miejsce z londyńskim "Arsenalem"?
- Tak, przypomina. Mistrzostwa kraju to długi dystans, Arsenalowi i Dnipro-1 brakowało stabilności w grze, a może nawet poziomu.
- Co było nie tak z Dynamem?
- W Dynamie jest wielu młodych chłopaków. Myślę, że to był ich problem. Powinni byli się trochę wzmocnić poza sezonem, wtedy drużyna mogłaby osiągnąć inny wynik.
- Czy te mistrzostwa otworzyły cię na nowych zawodników? Kto zwrócił Twoją uwagę?
- Osobiście podobał mi się Vanat z Dynama, zwłaszcza jego gra w drugiej rundzie. W Szachtarze Sudakow i Bondarenko grali w tym sezonie na wysokim poziomie.
- Co możesz powiedzieć o środkowych obrońcach, temacie bliskim Twojemu sercu?
- Nie widziałem takiego zawodnika, który by mnie zaskoczył.
Oleksandr Petrov