Oleg Matveev: "Wszyscy widzieliśmy wielki potencjał reprezentacji Ukrainy. Należy pochwalić sztab trenerski z Rebrovem na czele"

Oleg Matveev, były zawodnik FC Szachtar Donieck i FC Dynamo Kijów, przeanalizował ostatnie spotkanie towarzyskie pomiędzy Niemcami i Ukrainą i powiedział, że nie spodziewa się żadnych większych zmian w ukraińskim składzie na dzisiejsze spotkanie z Macedonią Północną w eliminacjach Euro 2024.

Oleg Matveev

- Wszyscy zdajemy sobie sprawę z zadania, jakie stoi teraz przed Siergiejem Rebrowem i jego sztabem trenerskim. Nowy trener musi jak najszybciej zapoznać się z kondycją wszystkich zawodników powołanych na zgrupowanie. Niektórych zna lepiej, innych gorzej.

Sparing z Niemcami to poważny sprawdzian dla wszystkich zawodników naszej reprezentacji. Wydaje mi się, że do wyjściowego składu dostali się ci, którzy mieli więcej praktyki meczowej. Mychajło Mudryk był chyba wyjątkiem. Myślę jednak, że nikt nie kwestionował miejsca Mudryka w wyjściowym składzie.

Jeśli chodzi o mecz w Bremie, nasza reprezentacja zagrała przyzwoicie przeciwko Bundestimm. Ogólnie rzecz biorąc, widzieliśmy dobry futbol w wykonaniu ukraińskich zawodników. Oczywiste jest, że przeciwko reprezentacji Niemiec nie da się zagrać pierwszym wyborem na wyjeździe. Nasz sztab trenerski starał się wykorzystać nasze mocne strony. W rezultacie zdobyliśmy wszystkie trzy bramki po naszych kontratakach.

- Co jeszcze podobało ci się w grze naszej reprezentacji?

- Szczerze mówiąc, bardzo uważnie obserwowałem grę naszych chłopaków w obronie. Widać było jak zawodnicy zamykali strefy, środkowi pomocnicy aktywnie pomagali swoim partnerom.

- Z czym kojarzy Ci się trudny początek meczu? Były nieplanowane błędy, stracona bramka...

- Grając od własnej bramki, chcieliśmy utrzymywać się przy piłce, a nie tylko kopać ją do przodu. Nie zapominajmy też przeciwko komu graliśmy. Chociaż nie mogę powiedzieć, że podopieczni Hansa-Dietera Flicka dali z siebie wszystko. Mimo wszystko był to sparing. Nasi chłopcy w porę się przegrupowali i zmusili przeciwników do błędów. Wystarczy przypomnieć, że przy wyniku 3-1 Tymchyk mógł dryblować piłkę do partnera, zamiast samemu ją kopać. Nawet wtedy Ukraina była o krok od zwycięstwa 4-1. Zubkov również miał dobrą okazję. Tak, Sane trafił w poprzeczkę, a Füllkrug nie zdołał zamienić na bramkę swojego starcia jeden na jeden z Trubinem. Taka jest piłka nożna. Niemcy nie stworzyli wielu szans pod naszą bramką.

- Czy to wstyd, że ukraińska drużyna przegrała i nie mogła pokonać Niemiec po raz pierwszy w historii?

- Tak, to prawda. Myślę, że nasi zawodnicy są zdenerwowani końcowym wynikiem. Ale musimy pochwalić naszych graczy. Brawa należą się także sztabowi trenerskiemu pod wodzą Serhija Rebrowa. Reprezentacja Ukrainy była bliska zwycięstwa. Myślę, że znacznie bliżej niż ich przeciwnicy.

- Czy w tak trudnym okresie, przez który przechodzi Ukraina, pomoc całego świata, a w szczególności Niemiec, jest bardzo ważna?

- Jak najbardziej. To był tysięczny mecz w historii Bundestimu rozegrany w sparingu z naszą reprezentacją. Ten mecz miał również podtekst polityczny. Każdy to rozumie. Na Weserstadion było wielu Ukraińców. Przed meczem niemiecka prasa pisała, że stadion będzie wypełniony po brzegi, a po porażce z Belgią w marcu, niemiecka drużyna była nastawiona tylko na zwycięstwo.

-Czy zgadzasz się z kibicami, którzy uznali Wiktora Cygankowa za najlepszego zawodnika meczu?

- Zgadzam się. Skorzystał na transferze do Girony. Gra w silnej lidze hiszpańskiej, a Viktor wygląda tam bardzo godnie. Zobaczymy nie tylko, jak gra w ofensywie, ale także jak radzi sobie w defensywie. Tsygankov, Yarmolenko, a nawet Mudryk zaczęli grać w ataku. Mudryk i Cygankow nie grali tak w mistrzostwach Ukrainy. Ale w Europie to norma, konieczność.

- Para środkowych obrońców Zabarnyj i Matwienko jest bezalternatywna?

- To obecnie nasi najlepsi obrońcy, choć powinniśmy bliżej przyjrzeć się Bondarowi. Ilya i Mykola zagrali dobrze, strzelając bramki i pozytywnie. Wyjątkiem był błąd Matvienki w epizodzie z golem Haveretsa. Ale nie miał wsparcia.

- Po 8 miesiącach reprezentacja Ukrainy w końcu ma trenera. Nie można spotkać takiego wydarzenia w światowym futbolu. Zgadzasz się z tym?

- Tak, pod koniec września 2022 roku Petrakov rozegrał swój ostatni oficjalny mecz za sterami reprezentacji. A potem... Trudno powiedzieć, co się stało, nie znając wszystkich szczegółów. Prawdopodobnie włodarze UAF czekali, aż Siergiej Rebrov zakończy swój kontrakt w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Teraz, z Rebrovem na miejscu, widzieliśmy zupełnie inną grę naszej reprezentacji. Nie chcę mówić nic złego przeciwko Rusłanowi Rotanowi, ale w marcowym meczu z Anglią praktycznie nie było zrozumiałej gry. Na trenerze spoczywa odpowiedzialność i zawodnicy to czują. W meczu z Niemcami wszyscy walczyli o wynik. To zawsze jest ważne w piłce nożnej.

- Teraz nasz zespół czeka ważny mecz kwalifikacyjny do Mistrzostw Europy z Macedonią Północną. Czy Serhiy Rebrov dokona jakichś zmian w wyjściowym składzie?

- Myślę, że jeśli będą jakieś zmiany, to najwyżej 1-2. Być może Konoplya będzie bardziej przydatny w ataku niż Tymchyk. Chociaż Sasha wyglądał dobrze w Bremie. Ale tak czy inaczej, wszyscy widzieliśmy wielki potencjał reprezentacji Ukrainy.

Komentarz