Kolumna Serhija Tyszczenki. Udany przykład Tsygankova. Dlaczego współpraca pomiędzy Dynamem i Gironą może być korzystna dla obu

Viktor Tsygankov strzelił trzy gole w dwóch ostatnich meczach reprezentacji Ukrainy. Pomocnik Girony zaliczył dublet przeciwko Niemcom i odniósł zwycięstwo nad Macedonią Północną.

Viktor Tsygankov

Rok temu Tsygankov był w sytuacji, w której nie było oferentów gotowych zapłacić za niego 10 milionów euro. Myślę, że dziś jego cena zaczyna się gdzieś w granicach 25-30 milionów euro. W reprezentacji nie zawsze znajdował miejsce w wyjściowym składzie. W Dynamie wyglądał na zawodnika, który osiągnął swoje maksimum.

Równie ważne jest to, że Dynamo może otrzymać za zawodnika około 20 milionów euro. Co rok temu wydawało się fantastyczne. Dziś takie pieniądze będą dla klubu bardzo ważne.

Przenosiny do Girony zmieniły wszystko. Silniejsze mistrzostwa i praca trenera Mitchella zmieniły Victora w dość jakościowego zawodnika na poziomie czołowych mistrzostw. Tylko chciwość Valentina Castellanosa uniemożliwiła Tsygankovowi zdobycie bramki na Nou Camp. Bardzo dobre mecze przeciwko Realowi Madryt i Atletico Madryt. Mitchell znalazł dla siebie nową pozycję - atakującego pomocnika. Na tej pozycji rozegrał dwa ostatnie mecze dla reprezentacji. Praca z piłką pozwala na przełamanie presji przeciwnika. Jego szybkość i decyzyjność pozwalają mu pchać piłkę do przodu i wykonywać asysty. Bardzo ważne jest to, że Tsygankov nie załamał się fizycznie i dodał wiele w grze defensywnej.

Tsygankov może nie odszedł z Dynama w pięknym stylu, ale klub z Kijowa otrzymał nie tylko 5 milionów euro, ale kolejne 50 procent z kolejnej odsprzedaży (według niektórych raportów, nie licząc 5 milionów euro zapłaconych za transfer). Nawet tego lata Dynamo może otrzymać 10-20 mln. Girona jest styczną częścią City Football Group (MS, Troyes, Bahia, Palermo itp.), ale jest trampoliną do rozwoju zawodników. Rodrigo Riquelme, Tati Castellanos, Paulo Gassaniga to zawodnicy wypożyczeni. Bardzo ważne jest, aby polegać na pełnych kontraktach.

W Chorwacji obowiązuje taka zasada. Nie jest wskazane transferowanie lokalnych zawodników do dużych klubów. Lokalny futbol nie jest w stanie od razu przygotować zawodników do gry w silnych drużynach. Może dojść do sytuacji bardzo podobnej do problemów Mychajło Mudryka. Dlatego do czołowych klubów trzeba przebijać się przez kluby trzecie. Tam obowiązuje opłata transferowa plus procent od sprzedaży. Jeden z największych talentów Chorwacji, Josko Guardiola, został sprzedany do Lipska za 18-19 milionów, ale wciąż istnieje procent od odsprzedaży. Dziś chorwacki obrońca jest wart około 70-90 milionów euro. Nieco podobnie wygląda historia z Danim Olmo, Lovro Meyerem i Christianem Jakiciem. "Dinamo Zagrzeb dało tym zawodnikom wszystko, co było możliwe, a potem wszystko zależało od klubów adaptujących.

Obecnie poziom UPL znacznie się obniżył. Sezon dla Dinama nie jest zbyt udany. Mało kto jest skłonny płacić dużo za zawodników. Sytuacja z Mudrykiem też odegrała tu rolę (jestem pewien, że gdyby dołączył do Branford, miałby teraz zupełnie inny status i poziom). Klub adaptacyjny w Europie bardzo by się tu przydał. Rickelme nie potrzebował pierwszej drużyny Atletico. Castellanos nie poradził sobie w MLS. "Girona i Mitchell są bardzo dobrzy w rozwijaniu zawodników. Tsygankov strzelił gola przeciwko Macedończykom w sposób, którego nauczył go trener Girony - z flanki wbiegł za obrońców. W ten sposób zdobywał bramki w La Liga. W Hiszpanii otworzyły się przed nim nowe możliwości.

Zhora Bushchan ma 29 lat. Ruslan Neshcheret już zaczyna grać na jego pozycji (zdobywa coraz więcej doświadczenia). Byłoby świetnie, gdyby Girona podpisała z nim kontrakt za 6-10 milionów plus 20-30 procent z dalszej sprzedaży. Jeśli nie dojdą do porozumienia w sprawie nowego kontraktu z Gassanigą (jest wypożyczony z Fulham, a jego umowa z Cottagers obowiązuje do 1 lipca) lub będą chcieli go sprzedać, byłaby to świetna opcja dla Girony. Sam bramkarz zyskałby możliwość rozwoju. A Dynamo otrzymałoby pieniądze za swój atut i perspektywę większych zarobków.

Podobnie jest z Mykolą Shaparenko. Dzięki swojemu operowaniu piłką mógłby grać w Hiszpanii. Trener Mitchell mógłby dać wiele w kwestii rozwoju i wyjścia poza możliwe granice. Rozwiązaniem problemu są pieniądze i procent od sprzedaży. Skorzystałyby na tym zarówno kluby, jak i sam zawodnik. Potencjalnie Mykola mógłby grać w czołowej czwórce w Hiszpanii.

Taka współpraca byłaby dobrą okazją dla Katalończyków. Dostęp do ukraińskiego rynku piłkarskiego. Każdy Hiszpan, który potrafi uderzyć piłkę, jest wart miliony. Brazylijczycy i Argentyńczycy również nie są tani. Dlatego klub szuka "zestrzelonych pilotów", wypożyczając zawodników od dużych chłopców.

Oczywiste jest, że świat nie opiera się tylko na Gironie. Są zawodnicy, którzy potencjalnie mogą grać w innych mistrzostwach. Ale Hiszpania też jest ważna. Vlad Vanat czy Anton Tsarenko również są blisko hiszpańskiego futbolu pod względem jakości gry.

Serhii Tyshchenko

0 комментариев
Najlepszy komentarz
  • Борис - Наставник
    18.06.2023 13:16
    У меня создаётся впечатление, что пора прямо говорить, что "болельщик" - это не сторонник той или иной команды, а своего рода мазохист, который должен испытывать экстаз не от игры и побед своей команды, а от роста благосостояния владельцев клуба и его игроков. Более того, весь этот рост где-то там, а свой клуб уже даже не вспоминается. Всё возможно, все хотят заработать, но не надо тогда врать про заботу о болельщиках. Такой клуб, как Динамо, в любом случае должен поддерживать уровень, неизбежные трансферы должны способствовать росту команды. А так как это происходит сейчас, больше смахивает на сезонную распродажу в дешёвом бутике.
    • 4
Komentarz