Były ukraiński napastnik Ivan Getsko skomentował dla КОМАНДА1 mecze naszej reprezentacji z Macedonią Północną i Maltą.
- Niestety, poczynania naszych piłkarzy przeciwko Macedończykom Północnym i Maltańczykom są rozczarowujące. I choć wielu twierdzi, że wynik pozostaje, ale gra odchodzi w zapomnienie, ja tak nie uważam. Do tej pory były tylko ważne mecze.
- Ale w pierwszym meczu czerwcowego okienka międzynarodowego nasza reprezentacja dała w Bremie walkę wybitnym Niemcom i wykazując się dobrym przygotowaniem była bliższa zwycięstwa
- Po pierwsze, był to mecz towarzyski. Można było odnieść wrażenie, że gospodarze nie dali z siebie wszystkiego, pozwalając gościom na wykorzystanie ich potężnej broni - szybkiego przechodzenia z obrony do ataku. Gdy przyszła kolej na mecze o stawkę Euro 2024, wszystko od razu ułożyło się po naszej myśli.
Nasi przeciwnicy przede wszystkim zadbali o zwartość, niezawodną siatkę bezpieczeństwa na swojej połowie boiska, a Ukraińcy po raz kolejny pokazali swoją niezdolność do pozytywnego ataku. I dobrze, że z Bałkanami w Skopje fortuna była wyraźnie po naszej stronie, a Maltańczycy przyjechali do Trnawy skazani na porażkę. Choć gdyby byli odważniejsi pod bramką nominalnych gospodarzy, mogliby liczyć na korzystny rezultat.
- Czego Twoim zdaniem najbardziej zabrakło naszym rodakom w tych meczach?
- Kiedyś grałem w ataku i wygodniej jest mi oceniać przede wszystkim poczynania zawodników atakujących. I uwierz mi, najgorzej jest wtedy, gdy nie ma punktujących napastników. Mam sporo pytań do Dowbyka i Vanata, bo wygląda na to, że oni po prostu nie wiedzą, jak to jest wyjść i trafić do bramki. Chociaż to ich bezpośrednia odpowiedzialność.
Po drugie w naszym podstawowym składzie brakuje konstruktywności, zawodników z ostatnim podaniem. Po trzecie, martwi mnie, że zniknęli gracze o cechach przywódczych. Odeszli Yarmolenko, Matvienko, Malinowski. Jak dla mnie tylko Stepanenko zagrał na swoim poziomie w czerwcowych meczach... To smutne.
- Dwa spodziewane zwycięstwa nad outsiderami pozwoliły reprezentacji Ukrainy umocnić się na drugim miejscu w swojej podgrupie. Ale już we wrześniu podopiecznych Serhija Rebrowa czekają główne testy - mecze z faworytami, Anglią i Włochami...
- Należy zauważyć, że w meczach z Macedończykami Północnymi i Maltańczykami szczęście było wyraźnie po naszej stronie, ale szczęście, jak wiadomo, nie trwa wiecznie. Poziom gry prezentowany przez naszą drużynę to jednak za mało, by rywalizować z wrześniowymi przeciwnikami. Zgadzam się, że do tego czasu Zinczenko i Szaparenko wrócą do gry i będzie to znacząca pomoc w ułożeniu gry kombinacyjnej, ale problematyczne pozycje pozostają. W środku obrony, w ataku... To jest bardzo niepokojące.
- Na koniec, na co radziłbyś zwrócić uwagę Serhijowi Rebrowowi podczas przygotowań do wrześniowych meczów?
- Na tworzenie szans bramkowych i ich realizację. Jak na razie nasza reprezentacja ma z tym duże problemy.
Wasyl Michajłow
А у нас на данный момент и рядом ни одного легионера.
Програли- херово, виграли -херово...
Все вам мало...