Serhiy Kovalets: "Spodziewam się trudnego meczu reprezentacji młodzieżowej z Rumunią"

Znany ukraiński trener Serhiy Kovalets podzielił się swoimi wrażeniami z debiutanckiego meczu reprezentacji Ukrainy U-21 na Euro 2023 z Chorwacją.

Serhiy Kovalets (fot. V. Perehnyak)

- Gratuluję naszym kibicom i całemu krajowi zwycięstwa w Młodzieżowych Mistrzostwach Europy. Przed rozpoczęciem turnieju zwróciłem uwagę na fakt, że dzięki naszym bohaterskim siłom zbrojnym byliśmy w stanie zorganizować pełnoprawne mistrzostwa - nasze drużyny narodowe również otrzymały wysokiej jakości szkolenie. W meczu otwarcia z Chorwatami w drużynie Ruslana Rotana wystąpiło dziewięciu zawodników reprezentujących kluby UPL i tylko dwóch legionistów.

Graliśmy pewnie, kontrolowaliśmy grę, więc myślę, że zwycięstwo jest całkiem naturalne i zasłużone. Podobały mi się nie tylko akcje w ataku, ale też sposób organizacji obrony. Owszem, gdzieś pod koniec drugiej połowy przeciwnik stworzył ostre momenty, ale nie mieli nic do stracenia, to były raczej próby desperacji. Podczas gdy Ukraina ostro kontratakowała, mogła strzelić trzecią i czwartą bramkę i zamknąć mecz.

- Kto ci się podobał w drużynie Rusłana Rotana?

- Taloverov, Bondarenko, Kashchuk - każda drużyna miała swoich liderów, ale przede wszystkim chciałbym podkreślić grę zespołową. Podobało mi się to, że nikt nie przykrył się kocem, co często zdarza się na takich turniejach, kiedy zawodnicy chcą się sprzedać, jak to mówią. Wszyscy grali dla drużyny, a trenerom udało się stworzyć świetną atmosferę.

- Anatolii Trubin znalazł się w wyjściowym składzie drużyny młodzieżowej i zagrał na "zero", choć wcześniej rozegrał trzy pełne mecze w reprezentacji. Czy ryzyko było uzasadnione?

- Sztab trenerski miał czas na ocenę gotowości funkcjonalnej Trubina i moim zdaniem podjął słuszną decyzję. Anatolij grał solidnie przez cały mecz, wzbudzał zaufanie partnerów z obrony swoim chłodem i kilka razy naprawdę pomógł. Posiadanie takiego bramkarza to plus dla każdej drużyny.

Dla mnie większym zaskoczeniem było pojawienie się w drugiej połowie Sudakova, który wcześniej również rozegrał trzy pełne mecze w drużynie Rebrowa. Mam nadzieję, że Vanat i Mudryk zdążą wrócić do zdrowia i pomogą również drużynie młodzieżowej w reprezentowaniu naszego kraju wśród najlepszych drużyn na kontynencie europejskim.

- Oleksiy Kashchuk był prawdziwym objawieniem, strzelając bramkę i zaliczając asystę. Czy historia tego skrzydłowego, który wolał wypożyczenie do azerskiej Gabali (33 mecze, 16 goli, 10 asyst) od niejasnych perspektyw w Szachtarze, może być przykładem do naśladowania dla innych młodzików?

- Praktyka zawodnicza jest kluczem do postępu i rozwoju młodego zawodnika. Przypomnijmy sobie historię Zinchenki, który po podpisaniu kontraktu z Manchesterem City nie mógł od razu przebić się do składu, więc przyjął ofertę wypożyczenia z PSV. Sasha powiedział, że okres spędzony w Holandii bardzo pomógł mu przystosować się do europejskiego stylu życia i poczuć rytm zagranicznej piłki nożnej.

Albo weźmy Brazhko - facet miał świetny sezon w Zoryi, a teraz wraca do Dynama, ale z dużymi perspektywami na dalszą grę na wysokim poziomie. Wypożyczenia to normalna rzecz.

- Czy poziom mistrzostw ma znaczenie?

- Najważniejsze jest zaufanie. Przy mniejszej liczbie przeciwników i mniejszej presji młody zawodnik może szybciej uwierzyć w siebie. Nie powiedziałbym jednak, że ligi w Azerbejdżanie czy Gruzji są słabe. Są tam silne, konkurencyjne drużyny, zdolni legioniści, którzy dają z siebie wszystko.

- Maksym Bragaru, z którym współpracowałeś w Chornomorets, również zaczynał w wyjściowym składzie drużyny młodzieżowej. Jakie cechy pozwoliły mu wyrosnąć z pierwszoligowca na podstawę młodzieżowej reprezentacji na mistrzostwach Europy?

- Niedawno Ingulets gościł Chornomorets w Petrovo, a po meczu Bragaru podszedł do mnie i podziękował mi za zaufanie sztabu trenerskiego, który pracował wówczas w Odessie.

"Bragaru ma szybkość, poprawia się indywidualnie - ma wielkie perspektywy. Jest również bardzo odpowiedzialnym, sumiennym i zmotywowanym zawodnikiem, który chce osiągać wysokie wyniki w piłce nożnej i pomagać swoim rodzicom. Być może Maxim nie pokazał się najlepiej w meczu z Chorwacją, ale jest graczem zespołowym, który wniesie wiele wartości do młodzieżowej reprezentacji.

- Czy zwycięstwo nad Chorwacją otwiera Ukrainie drogę do awansu do fazy play-off Mistrzostw Europy?

- Czytałem, że eksperci z góry wskazywali Hiszpanię jako faworyta naszej grupy, podczas gdy Ukraina i Chorwacja miały walczyć o drugie miejsce. Mając to na uwadze, zarówno fakt, że wygraliśmy trzy razy, jak i to, jak pewnie osiągnęliśmy ten wynik, sprawia, że jestem przekonany, że Ukraina będzie jedną z dwóch drużyn, które będą dalej walczyć. Ale dopiero pierwszy krok został zrobiony. Następny mecz jest z gospodarzami turnieju, Rumunią. Ta drużyna gra u siebie, również ma ambicje i charakter. A jak pokazał przykład drugiego gospodarza Euro, reprezentacji Gruzji, która w meczu otwarcia pokonała Portugalię 2:0, nie należy lekceważyć przewagi własnego boiska.

Dlatego spodziewam się trudnego meczu z Rumunią. Przeciwnik może zaprezentować różne niespodzianki taktyczne, ważne jest, aby nie ulegać prowokacjom, aby wykluczyć niedocenianie. Zagrać na tym samym poziomie odpowiedzialności, co w meczu otwarcia.

- Drużyna Ruslana Rotana rozegra swój kolejny mecz w sobotę, 24 czerwca. Okres odpoczynku jest bardzo krótki, będą musieli zagrać w ciągu dwóch dni trzeciego. Jaki jest najlepszy sposób na regenerację przy takim harmonogramie?

- Format turnieju jest intensywny i szybki, trzeba grać w wysokich temperaturach. W meczu z Chorwacją sędziowie przerwali mecz, aby umożliwić zawodnikom napicie się wody i złapanie oddechu. Gra w takich warunkach jest szczególnie trudna. Dobry odpoczynek to przede wszystkim sen. Pomóc powinni także masażyści i sztab medyczny - w powrocie do zdrowia nie ma drobnostek. Nie wykluczam, że trenerzy mogą uciec się do rotacji na niektórych pozycjach, bo drużyna młodzieżowa na szczęście ma w czym wybierać.

Serhii Sytnyk

Komentarz