Volodymyr Brazhko, pomocnik Dynama Kijów i młodzieżowej reprezentacji Ukrainy w piłce nożnej, podsumował wyniki wczorajszego meczu z Rumunią (1-0) w 2. rundzie Euro 2023 (U-21).
"Jeśli chodzi o nerwowy początek meczu, nasi przeciwnicy pobiegli do przodu dzięki wsparciu z trybun. Można było się tego spodziewać, ponieważ graliśmy przeciwko gospodarzom turnieju. Niemniej jednak daliśmy się trochę ponieść sytuacji. Potem jednak się przegrupowaliśmy i mecz był już pod naszą kontrolą.
Trener poprosił nas, abyśmy bardziej kontrolowali piłkę, przenosili nasze ataki bardziej między flankami, ponieważ w tych okolicznościach przeciwnicy nie nadążali za naszymi ruchami i zostawiali szerokie pola za sobą. Ostatecznie udało się: Kaszczuk miał trzy szanse jeden na jeden. Musieliśmy zrobić to lepiej.
Mogliśmy strzelić gola wcześniej, ale zawiodła nas skuteczność. Stworzyliśmy wiele szans, ale jeśli masz realizację, to ją masz, więc w końcu zdobyliśmy bramkę. Tak, dopiero w 89. minucie, ale taki jest futbol - zdarza się.
W ostatniej kolejce fazy grupowej gramy z Hiszpanią - to zespół z najwyższej półki (Ukraina i Hiszpania zagwarantowały już sobie awans do ćwierćfinałów, a wynik tego spotkania zadecyduje o tym, która z drużyn zakończy rywalizację na pierwszym miejscu, a która na drugim - przyp. red.) Będziemy jednak walczyć o pozostanie w naszych rozgrywkach. Oczywiście, chcemy zająć pierwsze miejsce w grupie - powiedział Brazhko w komentarzu dla Suspilniy.