Napastnik Arsenalu Londyn Gabriel Jesus w podcaście The Denilson Show przypomniał historię z udziałem swojego kolegi z drużyny, ukraińskiego obrońcy Ołeksandra Zinczenki.
W sezonie 2021/22, kiedy obaj zawodnicy grali dla Manchesteru City, drużyna ta rozegrała mecz u siebie 2-1 z francuskim PSG. Jesus nie miał wątpliwości co do swojego miejsca w wyjściowym składzie, ale w rezultacie został pozostawiony na boku, a Zinczenko został umieszczony w wyjściowym składzie obok niego. Według Brazylijczyka, był on zszokowany decyzją menedżera City Josepa Guardioli, a nawet doprowadzony do łez.
- Mieliśmy domowy mecz Ligi Mistrzów z PSG, w którym Pep wystawił Zinczenkę na pozycji "fałszywej dziewiątki". To było szaleństwo! Zwłaszcza, że dzień wcześniej nawet nie skorzystał z Zinczenki na treningu, a mnie wystawił jako napastnika...
Pamiętam, że później Zinczenko nawet żartował ze mną: "Tego dnia było mi ciebie żal.
Kiedy dowiedziałem się o decyzji trenera, nie mogłem nawet jeść. Ze łzami w oczach poszedłem do swojego pokoju, zadzwoniłem do mamy i powiedziałem: 'Chcę odejść'. Wyobrażacie sobie, że wstawił Zinczenkę, a mnie zostawił w rezerwie. Wybrał mnie zamiast lewego obrońcy. Jestem po prostu wściekły z tego powodu" - wspominał Jesus.
Brazylijczyk zaznaczył również, że sytuacja ta była dla niego ostatecznością i skłoniła go do podjęcia decyzji o opuszczeniu klubu.
Warto dodać, że we wspomnianym meczu Jesus zastąpił Zinczenkę i zdobył zwycięską bramkę.