Były bramkarz Dynama, Denys Boyko, który dołączył do Polissii, mówił o osobliwościach podejścia Jurija Kalitwincewa do budowania zespołu i wymienił najważniejsze cechy udanej i silnej drużyny.
- Opowiedz nam o swoich pierwszych dniach w Polissya, jakie one były?
- Jeśli chodzi o wrażenia, to są bardzo pozytywne. Znam prawie wszystkich chłopaków, zespół jest bardzo miły i zgrany. Posiadanie tak silnego i zgranego zespołu jest kluczem do sukcesu. Jestem bardzo zainteresowany pracą na treningach. Nie mogę powiedzieć, że jest to dla mnie coś nowego. Ale to przede wszystkim nowe wyzwanie, nowy zespół. Ale zespół jest bardzo dobry, więc bardzo łatwo jest się dostosować, znaleźć wspólny język z zawodnikami. Wszystko jest idealne, wszystko jest dobrze. Ciężko pracujemy.
- Dlaczego zdecydowałeś się wybrać Polissię? Jakie były kryteria wyboru?
- W pewnym momencie moja rodzina i ja zdecydowaliśmy, że chcemy zostać na Ukrainie. To był jeden z głównych powodów, dla których wybraliśmy Polissię. Dlaczego mówię my - ponieważ opinia mojej rodziny jest dla mnie bardzo ważna w kwestii tego, gdzie będziemy mieszkać, gdzie będziemy przebywać, gdzie mój syn będzie chodził do szkoły. Żytomierz nie jest daleko od Kijowa. To prawdopodobnie jeden z najważniejszych czynników.
Byłem pod wrażeniem projektu, który jest realizowany w drużynie Polissia. Sposób, w jaki prezes klubu postrzega rozwój drużyny, co robi dla miasta, dla tej drużyny. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem bazę, pierwszą rzeczą, jaką pomyślałem, było to, że jest to coś nowoczesnego i europejskiego. Byłem w europejskich klubach, widziałem tamtejsze obiekty, widziałem warunki dla zawodników, boiska, zaplecze regeneracyjne. Mogę powiedzieć, że jest to coś bardzo, bardzo fajnego. Niewiele drużyn w Europie ma takie warunki do pracy i rozwoju. To kolejny czynnik, dla którego wybrałem Polesie.
Kolejnym ważnym czynnikiem jest sztab trenerski. Z Jurijem Kalitwincewem znam się od dawna, od czasów pracy w Dynamie 2. Zadzwoniliśmy do niego, a on powiedział: "Czekamy na ciebie". Dla mnie to było najważniejsze, bo kiedy trener rozmawia z zawodnikiem i mówi, że drużyna na niego czeka, to jest to bardzo ważne. Przede wszystkim dla zawodnika. Kiedy główny trener wyraża pewnego rodzaju zaufanie. Dla mnie praca z trenerem bramkarzy Michaiłem Fiedunowem jest bardzo interesująca. Jest dość młody na trenerskiej ścieżce, powiedzmy, ale bardzo postępowy. Praca z nim jest bardzo interesująca. Na treningach zawsze znajduję coś nowego dla siebie. Chociaż nie jestem młodym zawodnikiem, powiedzmy, staram się znaleźć coś interesującego i rozwijać się.
Wszystkie te czynniki były dla mnie bardzo ważne. Mogę wyróżnić niektóre z nich, ale połączyłem je wszystkie w jedno.
- Wygrałeś wszystkie turnieje na Ukrainie, zostałeś mistrzem Turcji, grałeś w finale Ligi Europy, masz doświadczenie w reprezentacji narodowej, a także grałeś w Hiszpanii. Masz niesamowite doświadczenie. Czy możesz powiedzieć fanom, jak w praktyce możesz dzielić się tym doświadczeniem z innymi? Jak to się dzieje?
- Podczas procesu treningowego na boisku staram się podpowiadać i w jakiś sposób stymulować młodych zawodników swoimi działaniami. Jeśli jest wolna przerwa, to staram się porozmawiać i podpowiedzieć. Oczywiście sztab trenerski dokonuje korekt i daje sugestie podczas każdej sesji treningowej. Sam staram się mówić jak najwięcej. Im więcej rozmawiasz, tym bardziej jesteś w grze, nie wyłączasz się, jesteś w ciągłej komunikacji, ciągłym ruchu. Chodzi o trening, ale uważam, że doświadczenie powinno być przenoszone poza boisko. Na boisku każdy ma swoją wizję i styl. Cóż, sztab trenerski udziela wyjaśnień na temat działań na boisku i trzeba ich bardziej słuchać.
Poza boiskiem bardzo lubię rozmawiać z młodymi zawodnikami. To będzie bardzo szczere, ponieważ powiem, że kiedy byłem młodym zawodnikiem, było niewielu ludzi, którzy rozmawiali z młodymi ludźmi. Nie powiem, że było tak ciężko, ale powiem takie banalne zdanie: silniejsi przetrwali, silniejsi osiągnęli wyniki, silniejsi się rozwinęli. Trzeba było wyrobić sobie nazwisko, wynik i miłość kibiców. Teraz myślę, że sytuacja się zmieniła. Wcześniej nie było takich bezpośrednich napiwków czy nawet patronatów. Teraz czasy się zmieniają. I pewnie żałuję, że kiedy miałem 18, 17 lat, miałem więcej komunikacji z doświadczonymi dorosłymi. Chciałbym, żeby dali mi jakieś wskazówki w życiu. Bo boisko piłkarskie to boisko piłkarskie, ale równie ważne jest to, jak budujesz swoje życie, jak budujesz swój czas. To wszystko razem nazywa się profesjonalizmem. Dlatego niezwykle ważna jest komunikacja z młodymi zawodnikami. Oczywiście to ich wybór, czy zaakceptują te wskazówki, czy nie. Uważam jednak, że jednym z moich głównych zadań jest pokazywanie i opowiadanie. Mówić nie tylko o tym, co robić na boisku piłkarskim, ale także jak zachowywać się w życiu codziennym, jak traktować takie cechy zawodowe jak odżywianie, odpoczynek, regeneracja. Są to rzeczy, które jak puzzle składają się na cały obraz profesjonalnego piłkarza.
Na przykład obcokrajowiec właśnie przybył. Bardzo potrzebuje wsparcia całego zespołu. Ponieważ jest sam, jest daleko od domu. Byłem w wielu drużynach, w których było wielu obcokrajowców. Kiedy masz kolegów, z którymi mówisz w tym samym języku, jest o wiele łatwiej. Ale kiedy jesteś sam, kiedy nie rozumiesz jeszcze naszego języka, kiedy przyjeżdżasz do innego kraju o innej kulturze, a tym bardziej, gdy nasz kraj jest w stanie wojny. Teraz wszyscy musimy wspierać naszego legionistę, naszego przybysza, jako zespół. Musimy komunikować się z nim jak najwięcej, aby mógł jak najszybciej dostosować się do naszego kraju i naszych mistrzostw. To jedna z cech silnej drużyny, która może wygrywać.
- Denys, kibice, w szczególności, mają wysokie oczekiwania wobec Polissii nawet po twoim przybyciu. Co chciałbyś powiedzieć naszym fanom przed sezonem?
- Przede wszystkim chcę powiedzieć, że oczekiwania są normalne. Drużyna ma ambicje, co jest bardzo fajne. Kibice również mają ambicje, tym bardziej, że nasz zespół jest coraz silniejszy przed pierwszym startem Polissii w Premier League. Chcę powiedzieć wszystkim kibicom, żeby byli cierpliwi. Wierzcie w drużynę, niezależnie od wyniku. Bo wiara w zespół, zarówno w sukcesy, jak i porażki, jest bardzo ważnym czynnikiem dla drużyny. A drużyna to czuje. I to nie tylko w dobrych momentach, ale także wtedy, gdy coś nie wychodzi. Dlatego chciałbym powiedzieć kibicom - zawsze bądźcie z drużyną, wspierajcie ją, wierzcie w nas. A my ze swojej strony zrobimy wszystko, co możliwe i niemożliwe, aby każdy moment gry przybliżał nas do zwycięstwa w każdym meczu. Abyście byli z nas dumni. Postaramy się wygrać każdy mecz, dać z siebie wszystko. Gramy dla tych, którzy przychodzą na stadion.
Gramy również dla tych, którzy są teraz w Siłach Zbrojnych Ukrainy, którzy teraz dają nam możliwość wyjścia na boisko i zrobienia naszej ulubionej rzeczy. To są nasi bohaterowie i dlatego dla nich gramy. Znam wielu chłopaków, którzy bronią naszego kraju na linii zero i w innych częściach naszego kraju.
Gramy dla tych wszystkich ludzi. Drużyna Polissia zrobi wszystko dla was, dla kibiców, dla Sił Zbrojnych. Abyście byli z nas dumni.